To podobno zawód marzeń. Tak mówią Ci, którzy pojawiają się na kursie wedding plannera. I coś w tym jest. Ta praca uzależnia, jest pełna zaskakujących sytuacji, na które natychmiast musi się znaleźć rozwiązanie. Pozwala spotkać masę interesujących ludzi, zajmujących się w życiu tak różnymi rzeczami. Nie ma w niej miejsca na "powtórki;. To się dzieję tu i teraz, i musi wyjść idealnie. Przecież nie możemy pozwolić na to, żeby czyjś najważniejszy dzień w życiu nie wyszedł.
Dlatego właśnie zaprzyjaźniamy się z urzędnikami, często chodzimy do kościoła, pracujemy w weekendy i wieczorami, kiedy inni mają wolne. Załatwiamy często sprawy nie do załatwienia. Potrafimy usunąć tłustą plamę z białej sukni, uśmiechać się, gdy pali się w kuchni, godzić zwaśnionych członków rodziny i zszyć w kilka minut garniturowe spodnie… To tylko kilka z naszych tajnych mocy.
Historii i mitów na temat wedding plannerów jest bardzo wiele. Jedno jest pewne coraz więcej osób docenia to, co robimy i wie, że nie zawsze bywa to takie łatwe i przyjemne jak się wszystkim wydaje. Naszym głównym narzędziem pracy są ludzie. A ludzie jak wiadomo mają różne interesy, które wedding planner musi pogodzić podczas jednego, tylko jednego przyjęcia!
Historii i mitów na temat organizacji przyjęć też jest bardzo wiele i dzięki możliwości jakie daje nam właśnie Zankyou będziemy Wam je opowiadać. Nie mamy odpowiedzi na wszystkie ślubne pytania, ale mamy doświadczenie, które pomaga nam znaleźć odpowiednie rozwiązania. Podpowiedzieć co warto zrobić, a co raczej jest stratą czasu. Macie jakieś pytania bądź poszukujecie rozwiązania ślubnego problemu lub po prostu inspiracji. Piszcie na adres: one@onekropka.pl. Postaramy się pomóc. Pozdrawiamy serdecznie ONE. tworzą przyjęcia
Skontaktuj się z firmą, o której mowa w tym artykule.
Nie chcesz przegapić najnowszych newsów o trendach ślubnych?
Zapisz się do naszego newslettera
Skomentuj artykuł