Drogie panie, gdy tylko dostaniemy wymarzony pierścionek zaręczynowy zajmuje on królewskie miejsce na naszym palcu, prawda? Gdy wreszcie nadchodzi dzień ślubu, zamieniamy go na obrączkę, a sam pierścionek trafia do szkatułki z biżuterią. Nie musi tak być! Szalenie popularnym rozwiązaniem jest noszenie pierścionka zaręczynowego i obrączki na tym samym palcu. Pod warunkiem, że zostaną idealne dobrane. Idealnie, czyli jak?
Tak, żeby nie zgubić piękna pierścionka zaręczynowego i dać wszystkim mężczyznom do zrozumienia, że na naszym palcu już widnieje obrączka.
Po pierwsze: warto obrączki zamówić u tego samego jubilera, u którego wybierany był pierścionek. Będziemy mieć wówczas pewność, że idealnie uda się nam dobrać kolor złota. Ale to nie oznacza, że kolorów nie możemy mieszać. Ostatnio ogromną popularnością cieszą się obrączki ślubne z łączonego złota.
Po drugie: co za dużo to niezdrowo. Jeżeli Wasz pierścionek ma sporą liczbę diamentów i innych kamieni, obrączka powinna być gładka. I odwrotnie. Śmiało możecie pozwolić sobie na bardziej błyszczącą obrączkę, gdy pierścionek jest skromniejszy.
Po trzecie: dopasujcie całość kształtem. Jeżeli Wasz pierścionek ma zaokrąglone brzegi, zaokrąglona powinna być także obrączka (wówczas będą do siebie idealnie pasować).
Po czwarte: zadbajcie, aby oba te symbole Waszego związku wykonane były z trwałych materiałów (złoto, platyna). Noszenie ich obok siebie może powodować ich mechaniczne ścieranie się, gdy więc któregoś dnia przyjdzie Wam do głowy założyć pierścionek na inny palec, wytarta samotna obrączka może nie wyglądać najlepiej.
Oto sześć, moim zdaniem najpiękniejszych zestawów pierścionek + obrączka:
Skontaktuj się z firmą, o której mowa w tym artykule.
Nie chcesz przegapić najnowszych newsów o trendach ślubnych?
Zapisz się do naszego newslettera
Skomentuj artykuł