Wyśmienici fotografowie! Jacek ma niesamowite poczucie estetyki, jest wyjątkowo dyskretny- nie cierpię zdjęć, a on wiedział doskonale, jak uchwycić to, co najważniejsze w dniu ślubu i zadziwiająco naturalnie. Pełen uwagi na detale, dlatego zdjęcia zarówno ślubne jak i plenerowe wyglądają niesamowicie, nasi goście nadal nie mogą wyjść z podziwu, tak jak my!! Dziękujemy Jacku i Agnieszko, jesteście prawdziwymi artystami! KLAUDIA I CEDRIC
Nie jest niczym odkrywczym, że jeśli sami od siebie dużo wymagamy, równie wymagający jesteśmy w stosunku do innych. Zwłaszcza, gdy mówimy o dniu ślubu! Tak właśnie do swojego dnia ślubu podeszli Claudia i Cedric, którzy są niesamowicie kreatywni. Przede wszystkim ich dzień to zderzenie na styku kultury polskiej i francuskiej.
To był naprawdę niesamowity dzień pełen wzruszeń, pięknych emocji, ale również atrakcji dla Młodej Pary i ich gości. Ślub Klaudii i Cedrica odbył się w kościele ss. Norbertanek na krakowskim Salwatorze. I choć moglibyśmy się rozpisywać jak piękna była to ceremonia, to, co wydarzyło się tuż po niej, może przywrócić niektórych o zawrót głowy.
Warto jednak na chwilę zatrzymać się przy samej stylizacji Pary Młodej. Wspaniała suknia Klaudii z wykończeniami z haftu i przezroczystości doskonale nawiązywała do francuskiego szyku z nutą nowoczesności, choć ciągle zakorzeniona w ślubnej klasyce. Długi katedralny welon z haftem na brzegach podkreślał ponadczasowość stylizacji. A w tej całej elegancji nie sposób nie wspomnieć o Cedricu, który nie tylko wybrał niecodzienny błękit, ale także odchodził od typowych ślubnych rozwiązań, co w jego przypadku wyszły po prostu genialnie. Jak podsumowują te stylizacje fotografowie? – Klaudia wyglądała zjawisko i delikatnie, a Cedric do ślubu poszedł bez skarpet – cenimy sobie oryginalność!
Kraków z poziomu Wisły wygląda zupełnie inaczej, niecodziennie i zachwycająco. AGNIESZKA I JACEK TARANOWIE
Rejs po Wiśle był faktycznie niecodzienną atrakcją, którą Młoda Para zaplanowała wspólnie z agencją Raz w życiu, odpowiedzialną za kompleksową organizację tego dnia. Goście, podobnie jak sami gospodarze byli autentycznie zachwyceni oglądaniem miasta z zupełnie innej perspektywy. To nie tylko dość niecodzienna rozrywka weselna, ale także genialny i nietuzinkowy środek transportu gości z miejsca ceremonii na przyjęcie weselne.
Szalone przyjęcie weselne odbyło się w Muzeum Sztuki Japońskiej “Manggha” i jak pewnie można się łatwo domyślać, wcale nie była sztampowa. To, co wybijało się na pierwszy plan to przede wszystkim muzyka i światowe przeboje, które przewijały się przez całą uroczystość. Ich dobór nie był przypadkowy, bo…. tytuły ulubionych piosenek były jednocześnie nazwami stolików. Dzięki temu pojawiła się również dedykowana temu przyjęciu zabawa. – Goście wznosili gromki toast, gdy tylko usłyszeli pierwsze nuty swojego “stolikowego” hitu – wspominają Agnieszka i Jacek Taranowie.
Zdecydowanie zabawa była przednia. – Dodać jeszcze trzeba, że to co najbardziej cenimy sobie w fotografii ślubnej to emocje. Nie zawsze jest łatwo je uchwycić. Ale na uroczystości Klaudii i Cedrica było aż gorąco właśnie od tych pozytywnych emocji. Lały się łzy wzruszenia, była radość i śmiech, a wesele w Mandze przebiegło w tak szalonej atmosferze, jaką stworzyć potrafią tylko goście z dalekiego południa – podsumowują Agnieszka i Jacek Tarnowie.
Fotografia: Agnieszka i Jacek Tarnowie | Ceremonia ślubu: Kościół Sióstr Norbertanek w Krakowie | Przyjęcie weselne: Muzeum Sztuki i Techniki Japońskiej “Manggha” | Rejs po Wiśle: Barka | Organizacja: Raz w Życiu
Inne kreatywne reportaże ślubne znajdziecie tu:
Niezwykłe przyjęcie Ashley i Roberta w polskim pałacu. Musisz to zobaczyć!
Wspaniała Para- Anna i Kuba pobrali się w sercu Krakowa. Oto ich video ślubne!
Polsko-brazylijskie wesele pod Wrocławiem! Mari i Błażej wyglądali przepięknie!
Skontaktuj się z firmą, o której mowa w tym artykule.
Nie chcesz przegapić najnowszych newsów o trendach ślubnych?
Zapisz się do naszego newslettera
Komentarze (1)
Skomentuj artykuł