Gdy pogoda za oknami nas nie rozpieszcza, warto przywołać piękne chwile i wspomnienia ze ślubu, by wrócić choć na chwilę do ciepła letniego słońca, szumu traw i spokoju tafli wody. Do takich chwil relaksu najlepsze są zdjęcia z sesji poślubnych i narzeczeńskich, które najczęściej realizowana są w pięknych warunkach przyrody lub w asyście promieni zachodzącego słońca przenikającego przez zabytkowe ruiny. To dobry moment, by też się zastanowić nad zasadnością realizacji sesji plenerowej. Czy warto marnować na nią czas i pieniądze?
– Sesja poślubna bywa przez niektórych traktowana jako sztuczny i zbędny dodatek do reportażu. Z naszego punktu widzenia sesja jest idealną okazją do stworzenia naprawdę pięknych i przemyślanych fotografii i ujęć do filmu w warunkach kontrolowanych – mówi Dominika z The Bicycle Pictures. Słuchając Młodych Par często można spotkać się z opinią, że na sesję poślubną nie mają czasu, że nie mają pomysłu, a właściwie zupełnie nie czują, by miała ona jakikolwiek sens. Sens ten pojawia się jednak, gdy po sesji widoczne są jej rezultaty – wyczekiwany plik fotografii trafia już do Młodej Pary, a ta szykuje najlepsze ramki na ich prezentację, bo różnica między zdjęciami z reportażu a sesją zdjęciową jest ogromna…
Jak mówi Dominika z The Bicycle Pictures najważniejsza jest możliwość oddechu i zupełna zmiana podejścia i atmosfery w dniu sesji plenerowej. – Wybieramy odpowiednie miejsce, czekamy na odpowiednią pogodę i porę dnia, mamy wszyscy czas na rozluźnienie się i złapanie wspólnej energii, a wtedy zdjęcia robią się same. Na szczęście coraz częściej trafiają do nas klienci, którzy doskonale to rozumieją i sami przyznają, że to właśnie zdjęcia z sesji są ich ulubionymi i to one goszczą w ramkach na ich ścianach. I choć oczywiście jest to argument, który najlepiej przemawia do Młodej Pary, gdy widzą już efekty swoich starań, podobnie jak do dnia ślubu, również na sesję plenerową warto się przygotować.
Jednym z takich elementów jest odpowiedni wybór miejsca. Minęły te czasy, kiedy sesję poślubną realizowano w studiu fotograficznym i jedyne, co ulegało zmianie to sztuczne tła, stylizowane meble i sztuczne kwiaty. Dziś miejsce jest tak różne jak Para Młoda. – Miejsce mocno determinuje styl całej sesji. Czasem nawet nie chodzi o samo miejsce, a o warunki, jakie zastaniemy. Pora roku, pora dnia, pogoda. To właśnie te czynniki mają wpływ na światło, którego rola w fotografii jest nie do przecenienia – kontynuuje fotografka. – Idealne miejsce na sesję to takie, które pasuje do klientów. To oni mówią nam, czy widzą siebie raczej w lesie lub ogólnie w naturze, czy raczej w klimatycznej knajpce lub eleganckim pałacu.
Przeglądając najnowsze trendy, nie sposób nie natknąć się na sesje plenerowe za granicą. Oczywistym jest, że choć sesja za granicą jest gwarantem pogody, o tyle otwartym pytaniem pozostaje, czy jest gwarantem powodzenia całej sesji. – Naszym zdaniem sesja za granicą na pewno nie jest gwarantem sukcesu, jedynie ciekawą opcją, ale nie ukrywamy, że BARDZO ciekawą opcją. Na pewno nie trzeba przebyć setek kilometrów żeby zrobić udaną sesję, ale wyjazd w nowe miejsce, atmosfera podróży z pewnością działa inspirująco – podsumowuje ekspertka The Bicycle Pictures.
Wniosek jest właściwie jeden, sesja plenerowa jest z pewnością jest dobrym pomysłem dla wszystkich Par Młodych, które pragną uwiecznić swoją miłość w ramach malowniczej fotografii.
Sprawdź także:
Skontaktuj się z firmą, o której mowa w tym artykule.
Nie chcesz przegapić najnowszych newsów o trendach ślubnych?
Zapisz się do naszego newslettera
Skomentuj artykuł