Pamiętam, kiedy mieszkałem w swoim rodzinnym domu, natknąłem się na fotografię ślubną swoich rodziców. Zdobiona, chociaż skromna plastikowa ramka, zawierała czarno-biały portret dwóch osób z czasów młodości. Parę lat temu obchodzili złote gody – piękną, 50. Rocznicę zawarcia małżeństwa, więc ślub brali w czasach głębokiego PRL-u. Jedyną pamiątką jest ten właśnie portret w niepowtarzalnej stylistyce. Chyba nawet na obrączki nie było ich stad, ponieważ nikt nigdy o nich nie wspominał.
Przypomniała mi się ta historia przy okazji tematyki tego artykułu – czym jest fotografia ślubna. Czym jest dla osób biorących ślub? I czym jest dla osób przyczyniających się do istnienia tego pojęcia – fotografów (na różnych poziomach zaawansowania)? Tak jak z każdym poglądem, i tutaj można się spotkać z różnorodnym podejściem do tego, jaką wartość przedstawiają dla danej osoby lub grupy, zdjęcia z jednego z najbardziej wyjątkowych i niepowtarzalnych dni w ich życiu.
W głowie rodzi mi się najbardziej ogólny i klasyczny podział grupy zainteresowanych tematem fotografii ślubnej. Dlatego podejdziemy do tego na zasadzie wymiany dóbr czy to materialnych, czy mniej materialnych. A jak wymiana dóbr, to gdzieś tam pojawia się popyt na nie oraz zawsze gdzieś obok musi być podaż. Czyli – grupa, która chce otrzymać pamiątkę ze swojego ślubu oraz grupa, która może taką pamiątkę stworzyć.
Tak tak, mam tutaj na myśli Pary Młode oraz fotografów ślubnych. Temat może dla niektórych delikatny, ponieważ nikt nikogo nie chciałby urazić swoją opinią. Jednak rozmawiając o czymś, możemy się z tym oswoić i kontrowersji może w przyszłości pojawić się mniej.
Zabierzemy głos w tym temacie jako fotografowie ślubni, ponieważ nimi jesteśmy już od kilku lat. Nie jest to głos całej branży ani jakiegoś jej wycinka – nie konsultowaliśmy tego z resztą, jednak możliwe, że zdanie będzie się z innymi pokrywało (oby jak najczęściej 😉 ). Nieśmiale zgłaszamy się też do podjęcia tematu… jako Para Młoda, bo parę miesięcy temu byliśmy dokładnie na ich miejscu i poznaliśmy trochę tę drugą perspektywę. Przeczytaj także: Jak wybrać fotografa ślubnego?
Droga fotografa ślubnego, od pierwszego wciśnięcia spustu migawki w aparacie do pierwszego wyróżnienia w konkursie fotografii ślubnej jest raczej długa. Owszem, zdarzają się geniusze już na starcie i z tego miejsca ich pozdrawiamy! Jednym z ważnych aspektów fotografowania jest świadomość tego, co robimy. Osoba zasłaniająca się aparatem robi to zdjęcie właśnie w tym danym, jedynym, wyjątkowym momencie z jakiegoś powodu. Jest to impuls wysłany z odpowiedniego obszaru mózgu do palca wciskającego przycisk. Każda osoba, która fotografuje, czuje ten impuls w swoim indywidualnym momencie. Jest to umiejętność, jak każda inna i można ją rozwijać, poprawiać itd. Według mnie to ma istotny wpływ na łapanie TYCH i TAMTYCH momentów, które budzą zachwyt i podziw u odbiorców. I nutkę zazdrości u konkurencji w sumie też.
Cały dzień ślubu i wesela to gonitwa. I to nie tylko dla Pary Młodej, ale i dla osób uwieczniających te kilkanaście godzin życia innych ludzi. Będąc pierwszy raz na ślubie w pracy, pamiętam, że bardzo się denerwowaliśmy i wiele przegapiliśmy. Nie potrafiliśmy przewidywać, co wydarzy się za chwilę i wiele momentów nam po prostu uciekło. Osoba, która jest przygotowana na najważniejsze momenty, ale też na niespodziewane akcje jest wtedy na wagę złota.
Bajkowe wejście Pary Młodej do kościoła, romantyczny moment przysięgi dwóch osób pod ołtarzem, subtelne pierwsze spojrzenie sobie w oczy zaraz po nałożeniu obrączek czy łzy wzruszenia dziadków widzących szczęście swojej wnuczki – większość marzy o zdjęciach pokazujących właśnie takie rzeczy.
Fotograf ślubny przez całą swoją karierę dopracowuje swój warsztat, żeby jak najpiękniej pokazywać chwile na zdjęciach. Tak jak kierowca autobusu wie, kiedy zamknąć drzwi, żeby wysiadającemu nastolatkowi nie przytrzasnąć ręki trzymającej smartfon w trakcie videoczatu. Uroku dodaje to, że każdy fotograf ukazuje dane momenty ze swojej perspektywy i przeważnie jest to wyjątkowa perspektywa. Dlatego wynajmując osobę do zadania fotografowania ślubu, decydujemy się nie na jego drogi, profesjonalny sprzęt. Decydujemy się na jego umiejętności, sposób patrzenia na świat, osobowość i to, w jaki sposób opowie Waszą historię. Przez jego portfolio można niejako wejrzeć w jego duszę. Aparat fotograficzny to tylko narzędzie do pokazywania tego, co operator widzi.
Uff! Ależ filozoficznie się zrobiło…
No to skoro filozoficznie, to pomówmy sobie też o tym, co fotograf ślubny fotografuje. Śluby! HA! A tak wgłębiając się – co na ślubach można spotkać? Ludzi, ich interakcje między sobą i różne reakcje na nie, emocje, piękne miejsca ważne dla tych ludzi… To wszystko składa się na całość wydarzenia przygotowywanego ze starannością przez Parę Młodą. Oko fotografa pracuje non stop, wyłapuje mikro-wydarzenia będące poza zasięgiem umysłów pozostałych osób. Podanie sobie ręki przez dwie najstarsze osoby na weselu – fajnie byłoby mieć taką fotkę, przecież to fajna pamiątka dla naszych dzieci. Strojenie głupich min w zabawnych maskach – będzie się z czego śmiać w jesienny wieczór 10 lat po ślubie. Zjawiskowe dekoracje – przecież tyle pracy włożyliście w ułożenie tych wiosennych bukietów na stołach.
Istnieją fotografowie, którzy przejdą obojętnie obok perfekcyjnie ułożonym stroikiem na stole Pary Młodej, ale utrwalą na zdjęciach łzy Waszych rodziców w najmniej spodziewanym momencie. Istnieją też fotografowie, którzy upamiętnią wszystkie ręcznie wykonane laurki, winietki, żyrandole w stylu boho. Nie ma tu nic złego w jednym ani w drugim. Wręcz przeciwnie! Wyjątkowość każdego człowieka sprawia, że możemy wybrać fotografa, który przypadnie nam najbardziej do gustu.
Próbując płynnie i niezauważenie przejść do naszych Par Młodych, zacznę od tego, że słowa z poprzedniego akapitu „wybrać fotografa” są tutaj idealnym łącznikiem. Sami będąc fotografami ślubnymi, mieliśmy o wiele łatwiej z wyborem, bo jednak naoglądaliśmy się tych fotografów trochę 😉 Jednak kryteria, według jakich fotografa się wybiera, są raczej podobne. Raczej, bo nie dla wszystkich fotografia ma taką samą wartość. Tak jak są różni fotografowie, tak i są różne Pary Młode. Fotografia ślubna to przede wszystkim pamiątka z tego wydarzenia. Po to, żeby móc sobie lub innym zobrazować jak wyglądał nasz ślub i wesele.
Wspominając na samym początku fotografię moich rodziców, chciałem podkreślić wspaniałość naszych czasów, które umożliwiają nam na perfekcyjne zarejestrowanie wszystkiego, co stworzyliśmy. 800 zdjęć, 2h filmu a do tego tona pamiątek uchwycona przez gości naszego wesela itd. Zaś po drugiej stronie – jedno, jedyne zdjęcie ukazujące twarze Małżeństwa z młodości. Reszta to tylko wspomnienia ubrane w słowa.
Mało osób by się świadomie teraz na takie „utrwalenie” wesela zdecydowało. My, jako Para Młoda patrzyliśmy na ten temat w dość standardowy sposób. Mieliśmy też w świadomości to, że te zdjęcia trafią nie tylko na naszą półkę, ale i do naszych rodziców, dziadków i innych bliskich. Sama nazwa „wesele” sugeruje nam, że wszyscy się z tego weselą. Nie tylko w tym jednym dniu, ale miesiące i lata po tym wydarzeniu. Chcieliśmy pozwolić innym przywoływać wspomnienia kiedy tylko będą mieli ochotę. Dobrym sposobem na to jest wydruk zdjęć. Miało to dla nas duże znaczenie, bo jednak te osoby uczestniczyły w naszym dniu dlatego, że są dla nas ważne. Były też osoby, które chciały być, ale nie udało im się dotrzeć. To dobry sposób, aby „opowiedzieć” im jak to wyglądało.
Żyjemy w czasach, które dały nam możliwość zrobienia zdjęcia kalkulatorem telefonem w każdym momencie. Jednak nie każdy ma talent do fotografii i jakoś tak nie zawsze wychodzi tak, jak byśmy chcieli. A na naszym ślubie jesteśmy piękni do granic możliwości. Tak! To doskonała okazja, żeby stad się modelką/modelem i pozwolić sobie zrobić dużo ładnych, profesjonalnych zdjęć, z których będziemy zadowoleni. Niech innym brewka drgnie.
Wiele Par Młodych bardzo intensywnie angażuje się w przygotowanie swojego ślubu i wesela. Ręcznie robione dekoracje i rekwizyty kosztowały ich ogromną ilość czasu i szkoda byłoby to wszystko puścić w niepamięć. Wartość zdjęć ukazujących efekt końcowy wielu zarwanych nocy jest wprost proporcjonalna do ilości odcisków od nożyczek na dłoniach. I od ilości tych zarwanych nocy oczywiście 😉
Idąc tropem ludzi, myśleliśmy również o tych osobach, które z powodu wieku nie mają wielu okazji do wyjścia z domu. A także o tych, które nie pozostaną z nami długo, dlatego może to być jedna z niewielu okazji do zrobienia im zdjęć. Młodsze pokolenie w przyszłości będzie mogło lepiej poznać naszych bliskich z przeszłości. Szczęście malujące się na twarzach starszych osób, kiedy patrzą na swoich wnuków, biorących ślub jest wyjątkowe – będzie je
można przywoływać, patrząc na zdjęcia ślubne.
Wartość jakichś rzeczy dla kogoś to temat rzeka. Opisywać można by długo, a i tak znajdzie się nowa, nieoczekiwana perspektywa. Będąc na miejscu fotografa ślubnego, mamy szczęście poszerzania tej perspektywy i poznawania nowych ludzi. Fotografia ślubna od początków istnienia służyła w jednym celu – aby upamiętnić wyjątkowe wydarzenie w życiu jednej Pary Młodej i ich bliskich. Jaką dodatkową korzyść z niej zaczerpniemy, zależy wyłącznie od Nas – od osób patrzących na te fotografie.
Nie chcesz przegapić najnowszych newsów o trendach ślubnych?
Zapisz się do naszego newslettera
Skomentuj artykuł