Poniższy film przedstawia nasz pierwszym taniec. Taniec pełni szczególną rolę w naszym życiu – jest naszą wielką pasją i to za jego sprawą splotły się nasze drogi życiowe. Poznaliśmy się na zajęciach tanecznych, gdzie Daniel był asystentem instruktorki tańca, a ja uczennicą. Zawiązana na zajęciach przyjaźń przerodziła się w wielką miłość, która doprowadziła nas do ślubu i wesela.
Tworząc układ do pierwszego tańca mieliśmy jeden cel: stworzyć magiczne przeżycia dla nas obojgu. Chcieliśmy cały czas na siebie patrzeć, bo przecież to oczy są zwierciadłem duszy. Taniec miał być narzędziem do pokazania tkwiących w nas uczuć i emocji. Zdecydowaliśmy się na stworzenie lekkiej choreografii bez skomplikowanych figur; uznaliśmy, że prostota będzie najlepiej współgrać z przejmującą muzyką. Wielkim wyzwaniem było połączenie naszych dwóch różnych temperamentów tanecznych, problemem była też różnica wzrostu.
Najważniejsze jest to, że na samym wstępie odrzuciliśmy oczekiwania i wymagania innych, nie słuchaliśmy stresujących komentarzy. Pierwszy taniec miał być naszym tańcem, kulminacyjnym momentem najważniejszego dnia w naszym życiu – nie chcieliśmy, aby zagłuszyły go wyobrażenia innych ludzi. Wybraliśmy walca wiedeńskiego, aby nawiązać do naszego motywu przewodniego wesela tj. bajki Piękna i Bestia. Goście mieli poczuć atmosferę balu. Muzyka pochodzi z filmu anime „Ruchomy Zamek Hauru”. Gdy pierwszy raz usłyszeliśmy tę melodię, oczarowała nas ona od razu. Budzi w nas przemyślenia o tym, jak zmienne są koleje losu, jak przeplatają się w życiu dobre i złe chwile. Wzbudza w nas poczucie, że chcemy być dla siebie oparciem niezależnie co nas spotka na drodze.
To właśnie chcieliśmy pokazać w naszym pierwszym tańcu – mamy nadzieję, że poniższy film pomoże Wam poczuć choć cząstkę naszych emocji z tamtego wieczora.
Realizacja nagrania: Your Moment |
Skontaktuj się z firmą, o której mowa w tym artykule.
Nie chcesz przegapić najnowszych newsów o trendach ślubnych?
Zapisz się do naszego newslettera
Skomentuj artykuł