Sylwia i Maciej mówią o sobie, że są parą jakich wiele, ale to nie jest tak do końca prawda. Ona to subtelna, filigranowa brunetka. Zwraca uwagę niesamowitym spojrzeniem i uroczym uśmiechem. Jest kobietą, od której naprawdę ciężko oczy oderwać. On zaś jest przystojnym, jasnowłosym dżentelmenem. Okulary, które nosi dodają mu jeszcze więcej elegancji. Chcesz ich poznać? To nie możesz przegapić tej galerii!
Zdjęcia naprawdę zachwycają! Sylwia i Maciej mówią, że poznali się w całkiem zwyczajnych okolicznościach- spotkali się na imprezie. Ale skoro na tej imprezie spotkali właśnie siebie, czyli miłość życia, to ta impreza przestała być taka zwyczajna. W ten sposób rozpoczęła się ich wspaniała historia miłosna. Każdy rozdział był i jest piękniejszy od poprzedniego. Panna Młoda wybierając suknię ślubną nie do końca wiedziała jaki model będzie jej wymarzonym. Ale wiedziała jedno- jak nie chce wyglądać. To przecież już bardzo dużo, nieprawdaż?
Kolejnym założeniem z jakiego wychodziła podczas poszukiwań tej jednej, wyjątkowej, najpiękniejszej kreacji było to, że nie chce wyglądać jak Panna Młoda (dość nietypowe stwierdzenie), ale za to chce wyglądać jak milion dolarów. I trzeba przyznać- udało jej się to! Suknia była po prostu wyjątkowa. Koronkowa góra dodała dziewczęcego uroku i wdzięku, złoty pasek wspaniale podkreślający talię był ukłonem w stronę najnowszych trendów, a prosty biały dół idealnie podkreślił sylwetkę Sylwii. A ten dodatek w postaci modnych okularów przeciwsłonecznych to już mistrzostwo świata. Nic dodać, nic ująć. No milion dolarów, to się może po prostu schować! Maciej prezentował się równie szykownie.
Czerwona mucha była wspaniałym dodatkiem. Mężczyzna w garniturze czy smokingu ma jednak w sobie to nieuchwytne, doskonałe coś. Ślub to była po prostu wspaniała uroczystość. Emocje były wprost wyczuwalne w powietrzu. Radość mieszała się z wzruszeniem. Wszyscy oddali się atmosferze tej magicznej chwili. Goście nie zapomnieli o złożeniu życzeń Młodej Parze. To były bardzo radosne momenty.
Każdy gość z serca życzył Sylwii i Maciejowi wszystkiego co najlepsze i najpiękniejsze. I to wszystko się spełni. Bo przecież życzenia składane w dniu ślubu mają magiczną moc- wszystkie się ucieleśniają. Wesele było świetną imprezą. Sylwia i Maciek nie zdecydowali się na typową salę weselną czy inny pałacyk, tylko zaprosili swoich gości do uroczego bistro. To był świetny wybór! Uwagę zwracała dekoracja sali. Była prosta i wysmakowana.
Białe, cięte kwiaty w wazonach sprawdziły się doskonale. Po raz kolejny zasada „mniej znaczy więcej” pokazała jak bardzo jest trafna. Wesele nie było typowym polskim weselem. Sylwia i Maciej zorganizowali zabawę na niewielką ilość osób, bez DJ-a czy orkiestry, tradycyjnych przyśpiewek, jakiekolwiek harmonogramu, czy przymusu zabawy do szóstej nad ranem.
I to sprawdziło się w stu, a nawet stu dziesięciu procentach. Zabawa była po prostu wyśmienita. Zdjęcia wspaniale oddają atmosferę tamtych chwil. Fotograf nie narzucał swojej obecności, tylko był dyskretnym obserwatorem tamtych wydarzeń, dlatego udało mu się uchwycić szczere i naturalne emocje. Na tych zdjęciach nie znajdziemy żadnego udawania. W końcu naturalność wychodzi najpiękniej! A jakże wspaniale została uchwycona Warszawa… Ta nasza stolica jest naprawdę niezwykle fotogeniczna.
Oprawa fotograficzna: Pokadrowani
Garnitur Pana Młodego: Bytom
Sukienka Panny Młodej: Mia Lavi
Buty Pan Młodego: Gino Rossi
Buty Panny Młodej – La Marka
Makijaż: Ivona Sirov art make-up
Fryzura: Ivona Sirov art make-up
Skontaktuj się z firmą, o której mowa w tym artykule.
Nie chcesz przegapić najnowszych newsów o trendach ślubnych?
Zapisz się do naszego newslettera
Skomentuj artykuł