Decydując się na domową maseczkę mamy pewność co do pochodzenia, naturalności składników i świeżości mieszanki. Jednak przygotowanie i działanie specyfiku może zabrać trochę czasu, który chciałybyśmy poświęcić na wiele innych przyjemności. Sklepowa opcja jest szybka i dostępna od ręki, ale naturalność i skład budzi wiele wątpliwości. W tym artykule postaram się zaproponować coś dla każdego!
Ze wszystkich maseczek domowych, które próbowałam, najlepsze okazały się te bogate w owocowe kwasy AHA (pomagają oczyścić pory, pozbyć się martwego naskórka i rozświetlić cerę) oraz właściwości łagodzące. Tego typu maseczka może być stosowana sama albo być częścią procesu, dzięki któremu poczujemy się jak we własnym Spa.
Owoce przebogate w kwasy AHA to: limonka, cytryna, papaja, grejpfrut, ananas lub pomidor. Ja polecam pomidora, szczególnie przy przesuszonej lub wrażliwej cerze. Do zrobienia maseczki potrzeba nam świeżo wyciśniętego soku z połówki średniego pomidora i łyżki stołowej naturalnego jogurtu. Przy tłustej, problematycznej cerze, trądziku lub bliznach po nim warto dodać do mieszanki pół łyżeczki soku z cytryny. Zalecam taką maseczkę raz w tygodniu. Skóra zaraz po jest bardziej napięta i odświeżona, ale żeby rezultaty były widoczne i trwałe, trzeba być cierpliwym i systematycznym w stosowaniu.
Warto domową maseczkę uczynić częścią domowego Spa, które możemy sobie zafundować raz lub dwa razy w miesiącu. Oto przepis na piękną skórę i jeszcze lepsze samopoczucie:
Krok 1: umyj mleczkiem lub żelem twarz, spłucz ciepłą wodą (otworzy pory), czynność powtórz
Krok 2: używając peelingu, masuj skórę twarzy i szyi przez 30 sekund, spłucz ciepłą wodą
Krok 3: aby otworzyć pory przygotuj miskę z parującą wodą i przez 2 minuty pozwól parze działać
Krok 4: zaaplikuj domową maseczkę na 15 minut
Krok 5: zmyj maskę zimną wodą aby domknąć pory
Krok 6: przemyj twarz tonikiem lub płynem micelarnym
Krok 7: wmasuj w skórę szyi i twarzy krem nawilżający, masuj przez parę minut aby pobudzić cyrkulację i rozluźnić mięśnie twarzy
Krok 8: jeżeli w tym dniu musisz wyjść na zewnątrz, zaaplikuj filtr ochronny na skórę (przynajmniej SPF 15) i odczekaj pół godziny aby dobrze się wchłonął
Krok 9: Ciesz się odświeżoną piękną skórą!
Alternatywą dla domowych, są gotowe maseczki ze sklepów. Przy wyborze warto zwrócić uwagę co producent oferuje. Woda (najlepiej oczyszczona), wyciągi z owoców i aloesu, mentol, gliceryna czy kwas cytrynowy – tego warto poszukać w składzie.
Na pierwszym miejscu stawiam maski firmy Montagne Jeunesse. Szeroka gama, przyjazne skórze składniki, naturalność – zero parabenów, nie testowane na zwierzętach i z atestem spełniania standardów wegetariańskich… po prostu ideał. W praktyce bardzo dobre, skuteczne i naturalne.
Z szerokiej gamy produktów dla każdego rodzaju skóry podaję parę swoich ulubieńców:
Chocolate Masque – niebiańsko pachnąca mieszanka kakao i masła shea, głęboko oczyszcza i odżywia każdy typ cery;
Strawberry Souffle – słodki letni zapach kusi, a co dla skóry? kojący wyciąg z wanilii
i aloesu plus oczyszczające właściwości truskawek, dobre nawet dla wrażliwych cer;
Fudge Sauna Self Heating Face Mask – karmelkowo-waniliowa maska samo rozgrzewająca głęboko oczyszcza pory i usuwa martwy naskórek;
Dead Sea Face Spa – moja ulubienica, forma nasączonej tkaniny jest bardzo prosta
i wygodna w użyciu, a bogata formuła pozostawia skórę super nawilżoną i gładką.
Maseczki Montagne Jeunesse dostępne są w sieci Superpharm lub Claire’s w cenie 5-7 złotych.
Druga firma produkująca świetne maseczki to Dermaheal. Specjalizują się
w maskach tkaninowych. Nakładamy taką na twarz i pozostawiamy aż materiał wyschnie, a dobroczynne składniki się wchłoną. Wybór mamy pomiędzy przeciwzmarszczkową, przeciw trądzikowi i przeciw przebarwieniom.
Polecam tą trzecią (Skin Delight Mask Pack), bo pięknie rozświetla cerę, odżywia i poprawia koloryt. Maska nie należy do najtańszych (25-27 złotych), dlatego można zafundować ją sobie raz/dwa razy na miesiąc w ramach prezentu dla samej siebie lub upominku dla innych. Maseczki Dermaheal bez problemu dostaniemy w Superpharm.
Mam nadzieję drogie Panny Młode i nie tylko, że ten artykuł jak i dwa poprzednie (jak przygotować skórę do makijażu ślubnego , oraz jak zadbać o skórę na dzień przed ślubem) zachęcą Was do systematycznego dbania o twarz i ciało, co później bardzo pozytywnie przełoży się również na samopoczucie i pozytywną samoocenę.
Poznaj trendy wsród makijaży ślubnych na rok 2015!
Zapraszam na mój Make-up blog po więcej ciekawostek i porad!
– Hanna Kwapisz
Ty także chcesz zostać ekspertem Zankyou? Napisz do nas!
Skontaktuj się z firmą, o której mowa w tym artykule.
Nie chcesz przegapić najnowszych newsów o trendach ślubnych?
Zapisz się do naszego newslettera
Komentarze (2)
Skomentuj artykuł