Szum liści, podmuch wiatru, opowieści przyjaciół, długie rozmowy na leżakach to był fantastyczny pomysł! “Slow” ślub zapewnił zarówno gościom, jak i nowożeńcom wiele radości, ale także spokoju i wytchnienia.
Od samego rana, nikt się nie spieszył. Był to leniwy dzień, któremu towarzyszył lekki stres. Przecież to już dziś! Za kilka godzin życie nabierze innego znaczenia. Czy wszystko gotowe? Spokojnie, zadbali o to najlepsi: Wedding Avenue i Tulipanek. To był bardzo dobry wybór. Wszystko wyglądało świeżo i bardzo naturalnie. Państwo Młodzi nie musieli się o nic martwić.
Bardzo klimatyczny Folwark Białych Bocianów jest zlokalizowany zaledwie 40 kilometrów od Warszawy. Jest to idealne miejsce na zorganizowanie ceremonii, na którym będą goście z różnych stron świata, a ślub Agnieszki i Andre był właśnie taki. Nie jest to jednak jedyna zaleta tego miejsca. Wokół budynków z czerwono-szarej cegły, znajduje się bardzo dużo roślin, które perfekcyjnie komponują się z drewnianymi meblami. Panuje tu prawdziwie sielankowa atmosfera. Wszystko to zbudowało magiczny klimat.
Ona, uśmiechnięta dziewczyna, która emanuje ciepłem i pewnością siebie. Zdecydowała się na przepiękną białą suknię o delikatnym kwiatowym wzorze i odkrytych plecach. Agnieszka została uczesana i umalowana przez Patryk Nadolny, który stworzył wspaniałą kompozycję. Delikatnie spięte brązowe włosy idealnie skomponowały się z kwiatami o brzoskwiniowym kolorze. Dopełnieniem całej fryzury są delikatne zielone listki.
On, bardzo elegancki mężczyzna o opiekuńczym spojrzeniu. Zdecydował się na klasyczny, czarny garnitur, białą koszula i bardzo niezwykłą muchę, która łączy w sobie wiele pięknych i wyrazistych kolorów. To ona iii…. oczywiście różowe skarpetki nadają całemu stroju odrobinę figlarności.
Podczas tego wydarzenia goście mogli utrwalić na kamieniach życzenia dla Młodych, a także stworzyć prawdziwe, brokatowe dzieło sztuki. Na stoliku znajdował się również biały Polaroid oraz album na zdjęcia.
Podczas uroczystości obecny był Zespół Jazzowowy, który zadbał o dobrą zabawę i wyjątkową muzykę. Marcin Bistuła wszystko co najpiękniejsze utrwalił na fotografiach, będących najwspanialszą pamiątką z tego cudownego dnia.
Fotografia: Marcin Bistuła |Organizacja: Wedding Avenue |Make up & Hair: Patryk Nadolny |Dekoracja: Tulipanek |Miejsce: Folwark Białych Bocianów |Zespół: Zespół Jazzowowy Jakub Żołubak |
Zobacz inne “slow wedding”:
Ślub plenerowy w Villi, czyli slow wedding pełen pięknych gestów!
Kamper, koniec czerwca oraz Martyna z Dominkiem. Niezwykły ślub, niezwykłej Pary!
To było ich miejsce…wspaniała sesja ślubna w Karkonoszach Agi i Norberta!
Skontaktuj się z firmą, o której mowa w tym artykule.
Nie chcesz przegapić najnowszych newsów o trendach ślubnych?
Zapisz się do naszego newslettera
Komentarze (1)
Skomentuj artykuł