Biel to pierwsze kolorystyczne skojarzenie większości z nas, kiedy pomyślimy o ślubie. Potem pojawia się w głowie wiele odcieni, dochodzą inne barwy podczas rozmyślań o dodatkach lub dekoracjach. Gdy jest maj i wiosna zakwita – od razu przychodzą na myśl wielobarwne kwieciste wianki, lekkie błękitne garnitury. Myśląc o plenerze od razu widzimy soczyste łąki skąpane w słońcu, jabłonie i wiśnie przyprószone białymi kwiatami a pośród nich para młoda, czyż nie?
A jednak nie! Jest w Polsce twórczy duet, który podszedł do tego tematu inaczej, nieszablonowo. Zresztą nie pierwszy raz, bo – Dwudziestadruga.pl o której mowa – ma na swoim koncie już wiele sesji, które przyciągały oko odejściem od schematów. Karolina i Michał szukają piękna w niestandardowych miejscach z powodzeniem (wystarczy wspomnieć zdjęcie ślubne z sesji w mrocznej elektrociepłowni, które znalazło się wśród najpiękniejszych portretów z całego świata w konkursie Sony World Photography Awards).
Wyróżnione zdjęcie znajdziecie w galerii poniżej: Mirabela na tle kręconych schodów.
Tym razem sesja była daleka od mocnych światłocieni. Fotografowie postawili na biel, minimalizm i grę geometrią, od której momentami aż kręci się w głowie i szybko znaleźli ponowne uznanie (w ciągu 24h od publikacji pierwszego zdjęcia z tej sesji dostali aż 4 wyróżnienia!).
Miejsce, które wybrali na tę oszałamiającą sesję, to Filharmonia im. Mieczysława Karłowicza w Szczecinie. Tzw. góra lodowa, która nie pozostawia obojętnym – albo się kocha ten budynek, albo nienawidzi. W każdym razie przestrzeń niezwykle inspirująca, dla kogoś kto kocha minimalizm i proste formy. Jak powiedziała nam Karolina z duetu Dwudziestadruga.pl: „Wybór tego miejsca na sesję nie był przypadkowy, Mirabela, nasza panna młoda wygrała 2 miejsce w konkursie na projekt nowej siedziby Międzynarodowego Centrum Muzyki Fryderyka Chopina w Żelazowej Woli. W projekcie inspirowali się rozwiązaniami z filharmonii szczecińskiej, której Mirabela jest fanką!
Zawsze staramy się wybrać miejsce na sesję, które w jakiś sposób jest związane z naszymi parami – prawdopodobnie dzięki temu mamy tak wiele rozmaitych sesji za sobą, bo tak różnorodni są ludzie, którzy do nas przychodzą! Chcą czegoś innego niż wszędzie i staramy się temu sprostać!” – dodaje Karolina.
Skontaktuj się z firmą, o której mowa w tym artykule.
Nie chcesz przegapić najnowszych newsów o trendach ślubnych?
Zapisz się do naszego newslettera
Skomentuj artykuł