Każde miejsce na Ziemi ma swój urok i czar. W zależności od tego, co nam najbardziej odpowiada. Niewątpliwie Wenecja jest niezwykle romantyczna. Ma w sobie magię i czar. My dzisiaj mamy dla Was sesję ślubną w słonecznej Wenecji. To było spełnienie marzeń Malwiny i Richarda. Musicie ich poznać. Jesteśmy przekonani, że Was zauroczą, tak jak nas. Zapraszamy serdecznie.
Zobaczenie Wenecji było wielkim marzeniem Malwiny i Richarda. Niestety Para i fotograf długo nie mogli się tam spotkać. Dopiero w dniu pierwszej rocznicy ślubu Pary udało się tam pojechać. To był piękny czas- zarówno dla Malwiny i Richarda, jak i dla fotografa który przygotowywał ich sesję. Fotograf stwierdził nawet, że : „ Dziękujemy Wam kochani za wszystko! za to, że mogliśmy spotkać się w tym cudownym miejscu i przygotować wspólnie z Wami Waszą sesje! Cieszymy się, że właśnie w tym wyjątkowym dniu mogliśmy być z Wami i także wspólnie świętować!!! pozdrawiamy Was i zapraszamy do oglądania! M&M ”
Ona jest atrakcyjną blondynką. Śmiało można byłoby ją wziąć za mieszkankę krajów skandynawskich. Jest naprawdę przepiękną kobietą. On również jest ciemnowłosym przystojniakiem. Razem mają w sobie coś takiego, co sprawia, że nie sposób jest od nich oczy oderwać. Podczas swojej plenerowej sesji ślubnej prezentowali się oszałamiająco. Ona zdecydowała się na zachwycającą białą suknię, do której dodała subtelny welon, a on wystąpił w białym garniturze, do którego dodatkiem była czarna mucha. Sam szyk i elegancja.
To się nazywa wytworność. Suknia Malwiny była bardzo delikatna. Uwagę zwracał misternie zdobiony gorset i prosta linia dołu sukni, która świetnie wyeksponowała smukłe biodra i długie nogi Panny Młodej. Na tych zdjęciach znakomicie przedstawiono uczucie łączące Malwinę i Richarda. Ich namiętność, pasja,
jaką mają w sobie, to coś, co mają w oczach, kiedy na siebie patrzą jest niezwykłe, emocjonalne, pełne czułości.
Kiedy na nich patrzymy, mamy pewność, że to dwoje do szaleństwa zakochanych. Aż chce się powtórzyć za słowami poety, który stwierdził, że zakochani patrzą na siebie, ale też patrzą w tym samym kierunku. Bo na tym właśnie powinna polegać miłość. Nie wystarczy patrzeć sobie w oczy i szeptać słodkie słówka. Potrzeba znacznie więcej. Patrząc w tym samym kierunku, co ta druga osoba, ta, która jest dla nas najważniejsza, dostrzeżemy wszystko to, co jest dla niej ważne, czego ona się obawia, jakie ma w sobie niepokoje. To wszystko jest ważne, żeby stworzyć z tym drugim człowiekiem wartościową relację. Ale to chyba dla nas wszystkich jest jasne, proste i oczywiste, prawda?
Ważnym elementem tej sesji jest miejsce, w którym ona się odbywała, czyli zachwycająca Wenecja. Jest to miasto i gmina na północy Włoch nad Adriatykiem. Jest stolicą regionu Wenecja Eugenejska. Na stronach mówiących o Wenecji jako świetnej destynacji podróży czytamy, że: „. Ludność Wenecji w granicach administracyjnych wynosi około 270 tys. mieszkańców, z czego większość mieszka na lądzie stałym, a historyczne centrum zamieszkuje niecałe 60 tys. Z okresu największego rozkwitu Republiki (XIII-XVI wiek) pochodzą liczne zabytki miasta, których bogactwo i forma decyduje o pierwszorzędnym znaczeniu Wenecji jako ośrodka turystyki nie tylko w skali Włoch, ale też w skali ogólnoświatowej.
Zabytki te, tworząc unikatowy zespół urbanistyczny miasta kanałów i mostów, stanowią o uznaniu Wenecji za jedną z najcenniejszych pozycji na liście światowego dziedzictwa ludzkości. ” W tej sesji warto jest też zwrócić uwagę na kolory, ponieważ prezentują się one po prostu wspaniale. Są takie jasne i czyste. Dość nieokreślone, ale przecie nie wszystko musi podlegać określonym klasyfikacjom, które powinno wypełniać. Życie jest piękniejsze, kiedy nie próbujemy go definiować,
prawda?
W tej sesji uwagę zwraca również światło. Zdjęcia były realizowane w otwartej przestrzeni, a warto jest zwrócić uwagę na to, że wtedy nie jest łatwo zapanować nad światłem, które, mówiąc kolokwialnie, lubi robić to, co samo chce. Ale to już, jak zwykło się mówić, inna inszość. Tutaj udało się wręcz po
mistrzowsku nad światłem zapanować. A to przecież nie jest takie łatwe. Genialna ręka fotografa zdziałała cuda i sprawiła, że te zdjęcia prezentują się po prostu niesamowicie. Są piękne. Po prostu idealne.
Plenerowa sesja ślubna na pewno jest czymś, na co warto jest się zdecydować. To wspaniała pamiątka na lata, a przy tym daje ona możliwość zobaczenia miejsc, o których zawsze się marzyło. Warto jest tworzyć wspomnienia, do których z przyjemnością będzie się wracało po latach, prawda?
Oprawa fotograficzna: Michał Orłowski Photography |Suknie ślubna: Salon Maggio Ramatti |Garnitur: Salon Oliver Brown Chelsea England |
Skontaktuj się z firmą, o której mowa w tym artykule.
Nie chcesz przegapić najnowszych newsów o trendach ślubnych?
Zapisz się do naszego newslettera
Skomentuj artykuł