“W górach musisz wykonać pewien wysiłek bez zapłaty. Jest to mistyka, szukanie czegoś wyjątkowego. Do tego trzeba mieć wyobraźnię i filozofię życiową. Nie każdego na to stać, nie każdemu się chce. Bo w górach nie ma granic, tam się szuka wolności. A samo przebywanie w górach łagodzi, eliminuje agresję. Są elementy rywalizacji ale rywalizacji z wyznaczonym celem, a nie z przeciwnikiem.” Krzysztof Wielicki
Kiedy decydujemy się zorganizować swoją sesję ślubną, to stajemy przed dylematem, gdzie tego dokonać. Znacząca część Par wybiera góry. Nic w tym dziwnego- są one majestatyczne i piękne. Dzisiaj mamy dla Was sesję ślubną Pary, która zdecydowała się zatopić we właśnie takim krajobrazie. Zapraszamy na Szczeliniec!
Szczeliniec Wielki to najwyższy szczyt w Górach Stołowych, na terenie Parku Narodowego Gór Stołowych. Należy do Korony Gór Polskich i jest jedną z największych atrakcji turystycznych Sudetów, z rezerwatem krajobrazowym i tarasami widokowymi z panoramą Sudetów. Bardzo blisko Szczelińca Wielkiego znajduje się Szczeliniec Mały, który jest objęty ochroną ścisłą i jest całkowicie zamknięty dla ruchu turystycznego (chociaż do połowy lat 80 XX wieku można było się tam wspinać pod warunkiem okazania uprawnień taternickich).
Widzimy więc, że teren gdzie odbyła się ta plenerowa sesja ślubna jest naprawdę wyjątkowy- nie tylko jest piękny, ale też atrakcyjny geograficznie i turystycznie. Czy można chcieć czegoś więcej? Można! Pięknych zdjęć! I my je dla Was mamy!
Ewelina i Marcin są Parą, jakich nie spotyka się codziennie. Wystarczy jeden rzut oka na nich, na to w jaki sposób na siebie patrzą, jak się dotykają, aby bez najmniejszych wątpliwości stwierdzić, że są w sobie bezgranicznie zakochani- takie uczucia nie sposób jest udawać. Trzeba zaznaczyć, że pięknie ze sobą wyglądają. Ona jest uroczą szatynką o rozczulającym uśmiechu, a on mężczyzną, z którego bije siła i spokój. To naprawdę wspaniała Para.
Kiedy patrzymy na te zdjęcia, to czymś na co zwracamy uwagę niewątpliwie są kolory. Są takie zrównoważone, subtelne, delikatne. Wyglądają niczym z dzieł impresjonistycznych mistrzów. Bardzo ciężko jest osiągnąć taki efekt, a tu się udało! Mistrzowska ręka fotografa zdziałała cuda!
Mówiąc o kolorach nie sposób nie wspomnieć o świetle. Zostało ono wykorzystane doskonale. Tworzy iście magiczną atmosferę na zdjęciach. Sesja jest bardzo urozmaicona- odnajdujemy w niej zarówno zbliżenia jak i zdjęcia wykonywane z dalszej odległości. Każda z tych fotografii ma w sobie coś niezwykłego i wyjątkowego. W końcu piękno nie ma jednej definicji. I tutaj widać to najlepiej! Coś niesamowitego.
Bohaterem jednego ze zdjęć jest uroczy kotek! Nic nie ma w sobie tyle wdzięku, co zwierzaki. To urok w czystej postaci! Mówi się, że bycie dobrym dla zwierząt jest najlepszym wyrażeniem człowieczeństwa. Można więc stwierdzić, że obecność kotka na zdjęciach jest największym komplementem dla Eweliny i Marcina.
Fotograf był bardzo czuły i uważny na emocje, jakie są między Eweliną a Marcinem. Oddał je w doskonały sposób. To nie zdarza się często. A jest to bardzo ważne, ponieważ dzięki temu możemy wiele dowiedzieć się na temat Eweliny i Marcina. Niewątpliwie warto jest się zdecydować na realizację plenerowej sesji ślubnej- jest to wspaniała pamiątka. Zwłaszcza jeśli odbywa się w tak pięknych okolicznościach przyrody jakimi są okolice Szczelińca. Piękna nasza Polska cała, ale góry najpiękniejsze!
Oprawa fotograficzna: Wild and Free Photography
Bibliografia http://drytooling.com.pl/serwis/art/artykuly/2136-cytaty-o-gorach-alpinizmie-himalaizmie-wspinaczce-wspinaczach?start=3 oraz Wikipedia (fragment o Szczelińcu)
Skontaktuj się z firmą, o której mowa w tym artykule.
Nie chcesz przegapić najnowszych newsów o trendach ślubnych?
Zapisz się do naszego newslettera
Skomentuj artykuł