Piękno różne ma oblicza. Dziś pięknem jest wewnętrzny spokój, który potrafi ogarnąć nie tylko jednostkę, ale i jej towarzyszącym osobom. Tak właśnie było z Martą i Mateuszem, których w dniu ślubu obserwował Marcin Techmański z Treetime.pl.
Cisza jest często bardziej wymowna, bo pozwala indywidualnie postrzegać i przeżywać. MARCIN TECHMAŃSKI TREETIME.PL
Obserwacja to kluczowe słowo w tym reportażu. Nie ma tu miejsca na pozę lub planowane uśmiechy. Wyjątkowy spokój dnia ślubu jest z pewnością marzeniem wielu, Marcie i Mateuszowi to się po prostu udało.
Ten szalenie romantyczny dzień odbył się w Dworze Sieraków, gdzie miała miejsce zarówno ceremonia jak i bardzo kameralne przyjęcie weselne. Piękno tych chwil uświetniły dekoracje utrzymane w spokojnych barwach beżu, brzoskwini i stłumionego różu.
Ceremonia plenerowa pod altaną, choć na otwartej przestrzeni, dodawała intymności dwojgu ludzi. Brak pośpiechu, raczej chwile oczekiwania okraszone spokojem były tym, co wybija się na pierwszy plan.
Panna Młoda w sukni o kroju księżniczki przypominała raczej leśną nimfę, która w swoim zamyśleniu na chwilę wyszła z baśni, by przeżyć najpiękniejszy dzień życia. Ogromnego wdzięku dodawał jej wianek na rozpuszczonych, lekko falowanych włosach.
I choć wszystko było dopięte na ostatni guzik, nie było też miejsca na wymuszenia. A brak nerwowego napięcia sprawia, że reportaż z dnia ślubu Marty i Mateusza po prostu daje chwile wytchnienia oglądającemu.
Foto: Treetime / fryzura Panny Młodej: Daniel Różana Hairdresser / makijaż: Ula Wilgierz – makijaż i stylizacja / dekoracje: Flower Factory / miejsce ceremonii i przyjęcia: Dwór Sieraków / suknia Panny Młodej: Atelier Desire Sylwia Kopczyńska
Skontaktuj się z firmą, o której mowa w tym artykule.
Nie chcesz przegapić najnowszych newsów o trendach ślubnych?
Zapisz się do naszego newslettera
Skomentuj artykuł