„Pamiętajcie o ogrodach, przecież stamtąd przyszliście. W żar epoki użyczą wam chłodu, tylko drzewa, tylko liście.”
Może tak jest, że my jako Zankyou często sięgamy po ten cytat, ale chyba wszyscy widzimy w nim niezwykłą prawdę i wielką moc. Dlatego dzisiaj chcemy ponownie do nich wrócić. Dlaczego? Ponieważ chcemy zaprezentować Wam plenerową sesję ślubną wśród maków, strug deszczu orasz pięknych zielonych drzew. Te kadry naprawdę są zjawiskowe!
Fotografowie mówią, że: „To był zdecydowanie jeden z najbardziej wymagających plenerów. Motywacji i siły dodawała nam Ania z Michałem. Już od pierwszych chwil wiedzieliśmy, że będzie wyjątkowo. Mamy szczęście poznawać pary, które są dla siebie całym światem i kochają się bezgranicznie.”
„Dzięki temu możemy podpatrywać jak się przytulacie i szepczecie do ucha. Nie ma nic piękniejszego od chwil, w których okazujecie sobie czułość i zatracacie się w sobie. To niezwykłe również dla nas doświadczenie. Zapraszając nas do Waszego świata stajemy się częścią najważniejszych chwil Waszego życia, i dziękujemy za zaufanie jakim nas obdarzacie.” Nie sposób jest nie wspomnieć o kreacjach, w których Młodzi wystąpili podczas tej sesji. Miały one w sobie prawdziwą naturalność i niezwykły wdzięk. Ania w zwiewnej sukni prezentuje się niczym leśna wróżka. Tego efektu dopełniały jej rozpuszczone włosy w kolorze kawy z mlekiem. Ta dziewczyna jest naprawdę przepiękna. Fantastyczna! Michał zdecydował na klasyczny strój i prezentował się w nim świetnie. Ponownie oddam głos fotografowi.
„Ania w pięknej zwiewnej sukni rozpromieniała swoim uśmiechem tą niesprzyjającą aurę. Nie poznaliśmy do tej pory pary, która byłaby tak odporna na niesprzyjające otoczenie. Zdawali się nie zwracać kompletnie uwagi na to co się wokół nich działo.”
„Kochany, jesteśmy w raju? Wszędzie jestem w raju, jeśli jestem z Tobą.” Mówiąc o tych zdjęciach trzeba wspomnieć o kolorach, jakie zostały w niej wykorzystane. Można zauważyć w niej niezwykłą subtelność i delikatność. Nie mamy tutaj do czynienia z kolorami mocno nasyconymi- wręcz przeciwnie, delikatne kolory czarują swoim urokiem i niespotykanym wdziękiem.
„A lekka mżawka, która towarzyszyła nam na początku przerodziła się w ulewę. Poszukiwaliśmy miejsc na oślep, gdzie akurat padało odrobinę mniej, gdzie można się schronić pod liśćmi drzew.”
„I tak znaleźliśmy makowe pole, piękną polanę z zachmurzonymi już solidnie szczytami gór, chyba po czeskiej stronie sad i szumiący potok w dolinie Zimnika. Najeździliśmy się jak szaleni, zmokliśmy okrutnie, przemoczeni przemierzaliśmy kolejne odcinki pod dwumetrową blendą.” Ta sesja jest niesamowicie subtelna. Uwagę zwraca to, w jaki sposób na tych zdjęciach pokazano ruch. Po prostu idealnie. Te zdjęcia mają w sobie wielką magię i niezwykły czar. To coś, co nie sposób jest opisać słowami. Zresztą i po co. Wystarczy milczeć i się zachwycać. I pomyśleć: „Chwilo trwaj, jesteś piękna.”
Ta plenerowa sesja ślubna naprawdę robi wielkie wrażenie. Nie sposób jest od niej oczy oderwać. Ma w sobie wielki urok i wdzięk. To coś, co nie sposób jest opisać słowami. Te zdjęcia są po prostu idealne. Warto jest czerpać z nich inspirację! Powodzenia!
Oprawa fotograficzna: Anna & Piotr Dziwak Photography |
Skontaktuj się z firmą, o której mowa w tym artykule.
Nie chcesz przegapić najnowszych newsów o trendach ślubnych?
Zapisz się do naszego newslettera
Skomentuj artykuł