Norwegia jest krajem, który na pewno wyróżnia się na tle innych. Jego piękne, minimalistyczne piękno na pewno na każdym zrobi wrażenie. Nic więc w tym dziwnego, że ta subtelność wywarła wrażenie na pewnej Parze i pewnym utalentowanym fotografie, których chcielibyśmy Wam dzisiaj przedstawić.
Paweł Sarota z wykształcenia jest inżynierem. Ukończył Politechnikę Krakowską. Z zamiłowania zaś jest fotografem. Początki jego pasji sięgają czasów gimnazjalnych, kiedy po raz pierwszy zetknął się z tak zwaną „cyfrówką”. Początkowo był zafascynowany fotografią modową- do tej pory podziwia prace Marcina Tyszki. Swoją drogę odnalazł jednak fotografując śluby. Jednoznacznie stwierdza, że najwięcej zawdzięcza swoim bliskim, którzy wspierali go na jego fotograficznej drodze.
Głównymi bohaterami tej norweskiej sesji zdjęciowej są Zosia i Yarko. To naprawdę fantastyczna Para. Ona to urocza szatynka o pięknym uśmiechu. Niewątpliwie ma w sobie to coś. Ciężko od niej oczy oderwać. On zaś to ciemnowłosy przystojniak. W jego ramionach chciałaby się znaleźć niejedna kobieta. W końcu takich mężczyzn nie spotyka się codziennie. Kiedy się na nich patrzy, to nie ma się najmniejszych nawet wątpliwości, że są oni po prostu bardzo sympatyczną i niezwykle zgraną parą młodych, zakochanych w sobie ludzi. Czy to nie jest piękne?
Nim jednak o zdjęciach, czas na kilka słów o samej Norwegii. Jest to państwo w Europie Północnej będące monarchią konstytucyjną, którego terytorium obejmuje zachodnią i północną część Półwyspu Skandynawskiego. Długa, licząca ponad 20 tysięcy kilometrów, linia brzegowa znana jest z charakterystycznych zatok, tak zwanych fiordów. Nazwa tego kraju pochodzi od określenia znanego z języka staronordyckiego „nord vegen”, co można przetłumaczyć jako po prostu „droga na północ”.
Cała ta sesja jest cudowną, spójną opowieścią. Czujne oko aparatu towarzyszyło Zosi i Yarko już na pokładzie samolotu- nic się przed nim nie ukryło. To fantastyczne, że możemy obserwować tę podróż, ponieważ dzięki temu mamy pełny obraz tego, jak wyglądała ta przygoda. Czy można chcieć więcej? Następny etap podróży polegał na przygotowaniach do samej sesji. One również zostały uwiecznione- w końcu jak wszystko, to wszystko. Fotograf zauważył nawet przysłowiowe pudrowanie noska przez Zosię.
Na części fotografii Zosia i Yarko wystąpili w swoich ślubnych strojach. Suknia Panny Młodej miała bardzo romantyczny charakter. Subtelnie wyeksponowane plecy były bardzo zmysłowe. Zosia prezentowała się bardzo naturalnie i świeżo. Yarko połączył białą koszulę ze spodniami w odcieniu ciemnego beżu. Szelki, na które się zdecydował, sprawiły, że ta stylizacja miała „smaczek”. Perfekcyjni Państwo Młodzi!
Kiedy patrzymy na te zdjęcia, to nie sposób jest nie wspomnieć o kolorach. Samo miejsce, w którym odbywała się sesja, sugerowało pewien minimalizm i oszczędność w operowaniu środkami. I tak też było w tym przypadku. Tutaj nic nie jest przesadzone, idealna harmonia powoduje, że ogląda się te zdjęcia z wielką przyjemnością. Warto również zauważyć w jaki sposób zostało tutaj wykorzystane światło. Należy pamiętać, że operowanie nim na łonie natury nie jest łatwe, a tutaj mistrzowska ręka fotografa spowodowała, że prezentuje się ono cudnie i tworzy iście magiczną atmosferę. Brawa!
Przygotowując się do zrealizowania swojej sesji ślubnej, warto się zastanowić nad jedną kwestią- czy ufa się fotografowi, który ma ją wykonać. Wbrew pozorom relacja między Parą a Fotografem jest bardzo widoczna na zdjęciach. Kiedy patrzymy na te fotografie, nie mamy wątpliwości, że Paweł Sarota zbudował świetną relację z Zosią i Yarko, ponieważ ta energia została uwieczniona na fotografiach, które na pewno będą wspaniałą pamiątką dla Pary i jej bliskich.
Oprawa fotograficzna: SRT-Studio Paweł Sarota
Skontaktuj się z firmą, o której mowa w tym artykule.
Nie chcesz przegapić najnowszych newsów o trendach ślubnych?
Zapisz się do naszego newslettera
Skomentuj artykuł