Tradycyjna rózga weselna zamiast bukietu kwiatów

W antropologii kulturowej ślub uznawany jest za jeden z obrzędów przejścia i do dziś traktowany jest jako szczególna ceremonia rytualna dzięki swym określonym czynnościom, gestom, słowom czy rekwizytom.

  • Dodatki
  • Polecane
  • Śląskie

Ślub to jedno z najważniejszych wydarzeń w życiu człowieka. W antropologii kulturowej ślub uznawany jest za jeden z obrzędów przejścia i do dziś traktowany jest jako szczególna ceremonia rytualna dzięki swym określonym czynnościom, gestom, słowom czy rekwizytom. Jednak w dzisiejszych czasach nasze przygotowania do ślubu nie skupiają się już na tym, co spotka nas w kolejnym etapie życia, lecz dużo bardziej koncentrujemy się na samej otoczce.  Jest to zapewne jeden z powodów wymarcia wielu dawnych tradycji weselnych.

Publikacja

Nie toczymy już kołacza na szczęście. W stroju weselnym nie pojawia się już czepiec. Zapomnieliśmy  zupełnie o najważniejszym rekwizycie ślubnym jakim była kiedyś rózga weselna.  Nie ta kojarzona z biciem, lecz ochronną panny młodej podczas najtrudniejszej fazy obrzędu przejścia. Cały rytuał zaczynał się od rozplecin czyli uroczystego rozplecenia i rozczesania warkocza panny młodej. Obrzęd ten symbolizował wyłączenie jej ze społeczności panien i od tego momentu aż do samych oczepin panna młoda pozostawała z rozpuszczonymi włosami.  Cały obrzęd wyrażał oddanie warkocza i wianka, który panna młoda miała po raz ostatni na głowie, panu młodemu.

Następujące po rozplecinach oczepiny dawniej nie przybierały tak jak dziś tylko formy gier i zabaw, lecz symbolizowały uroczyste wstąpienia do grona mężatek. Miało to miejsce poprzez założenie czepca siedzącej na dzieży pannie młodej przy dźwiękach jednej z najstarszych obrzędowych pieśni “Oj chmielu, chmielu”. Czepiec małżeński miał znaczenie prestiżowe, był wyrazem godności mężatki i pani domu, a  jego uroczyste ubranie- także doniosłym momentem zakończenia obrzędu przejścia.

Pożegnanie się ze stanem dziewiczym na rzecz wejścia w nową  życiową rolę nie było łatwym wyzwaniem. Obrzędowi przejścia towarzyszyła  obecność i znacząca rola rózgi weselnej. Ten magiczny rekwizyt przygotowywany przez druhny w przeddzień wesela podczas tzw. rózgowin, odpędzał wszelkie złe moce. Podczas ostatniego wieczoru spędzanego w rodzinnym domu, panny wiły rózgę na bazie sosnowej gałęzi przybieranej bibułkowymi kwiatami, wstążkami i innymi świecidełkami. Dawniej nie było bukietu ślubnego, bo to rózga towarzyszyła całej ceremonii zaślubin i  stawała się także symbolem całego wesela.

Proponowany przeze mnie współczesny wariant rózgowin jest pomysłem na spędzenie wieczoru panieńskiego inspirowanego słowiańskimi tradycjami. Ma on formę kilku godzinnego warsztatu, który przywołuje mocno kobiecą wspólnotowość poprzez kultywowanie rzemiosła i poszukiwanie własnych rytuałów przejścia. W ramach prowadzonych przeze mnie warsztatów uczestnicy plotą wianki, rózgi oraz inne dekoracje ślubne, piękne papierowe ozdoby, które przez lata mogą  przypominać o tym wyjątkowym wydarzeniu. Sama rózga może stać się także świetną alternatywą dla konwencjonalnego bukietu ślubnego, a jej minimalistyczna wersja jest propozycją dla niezwykle wyrafinowanych panien młodych.

Tworzenie ozdób z papieru czyli tzw. bibułkarstwo jest jednym z wymierających w Polsce rzemiosł. W oddalonych regionach jak np. Kurpie wciąż możemy spotkać twórczynie ludowe zajmujące się tą sztuką, a przecież kiedyś ozdoby z papieru wykonywane były w prawie każdym domu. Papierowe kwiaty, kierce i wycinanki dekorowały izby w czasie świąt, a także podczas innych wydarzeń rodzinnych. Jednak gałęzią sztuki ludowej, która zupełnie odchodzi w niepamięć jest plastyka obrzędowa. W całej Polsce tylko kilka twórczyń już w bardzo podeszłym wieku zajmuje się jeszcze wiciem rózg, dlatego tym bardziej jest to dla mnie takie ważne by móc ocalić od zapomnienia te obiekty, jak i ten wyjątkowy zwyczaj jakim są rózgowiny.

Zdaję sobie sprawę, że we współczesnym świecie odchodzimy od rytuałów przejścia w tradycyjnej formie, jednak nie rezygnujemy z nich zupełnie. W przeciągu ostatnich lat nastąpił powrót sięgania do korzeni i inspirowania się tradycjami. Panny młode na nowo pokochały wianek. Oby to samo miało miejsce z rózgą weselną i pięknym zwyczajem rózgowin!

zapiszPieczko Pietras
Pieczko Pietras
zapiszNAC (Narodowy Instytut Audiowizualny
NAC (Narodowy Instytut Audiowizualny
zapiszPieczko Pietras
Pieczko Pietras
zapiszNAC (Narodowy Instytut Audiowizualny)
NAC (Narodowy Instytut Audiowizualny)
zapiszPieczko Pietras
Pieczko Pietras
zapiszPieczko Pietras
Pieczko Pietras
zapiszPieczko Pietras
Pieczko Pietras
zapiszPieczko Pietras
Pieczko Pietras
zapiszPieczko Pietras
Pieczko Pietras
zapiszNAC (Narodowy Instytut Audiowizualny)
NAC (Narodowy Instytut Audiowizualny)
zapiszRózga warsztaty NAC (Narodowy Instytut Audiowizualny
Rózga warsztaty NAC (Narodowy Instytut Audiowizualny
zapiszFolkisz wedding
Folkisz wedding

Fotografie: Folkisz wedding oraz Pieczko Pietras | Autorką tekstu jest: Anna Rulecka absolwentka Królewskiej Akademii Sztuk Pięknych w Antwerpii i Historii Sztuki w Katowicach. Twórczyni projektu Folkisz, który wskrzesza ludową sztukę tworzenia ozdób z papieru  w minimalistycznym wydaniu i poszukuje powiązanych z nią współczesnych rytuałów przejścia.

Skontaktuj się z firmą, o której mowa w tym artykule.

Pieczko Pietras Fotograf ślubny
Folkisz Artykuły dekoracyjne
Publikacja

Nie chcesz przegapić najnowszych newsów o trendach ślubnych?

Zapisz się do naszego newslettera

Skomentuj artykuł

Lista ślubna Zankyou! Odbierz 100% swoich prezentów w gotówce!