Podwiązka ślubna – zbiór niezbędnych informacji
Chociaż jest niewielka, dyskretna i ukryta pod suknią ślubną, podwiązka jest wręcz obowiązkowym elementem stylizacji Panny Młodej. Nie ma w tym niczego dziwnego – to tradycyjny element, który ma zapewnić Parze Młodej pomyślność. Dodatkowo zmysłowa podwiązka na ślub dodaje seksapilu, pewności siebie, pięknie zdobi nogę i… oczekuje na zdjęcie przez Pana Młodego w noc poślubną!
Po co jest podwiązka ślubna?
Podwiązki są znane od średniowiecza. Początkowo pełniły rolę użytkową i nosili je również mężczyźni. Od kiedy jednak powstały pasy do pończoch, podwiązki jako elementy podtrzymujące bieliznę, stały się zbędne. Zaczęły wtedy pełnić funkcję ozdobną, a tradycja ich zakładania na specjalne okazje jest z nami do dziś.
Kiedyś, zgodnie z tradycją, podwiązki ślubne były białe i bardzo skromne. Co ciekawe, niegdyś koronkową ozdobę z nogi przyszłej Panny Młodej zdejmował najstarszy drużba, a następnie wręczał jej przyszłemu mężowi. Taki podarek miała symbolizować czystość Panny Młodej i przekazanie kobiety „w ręce” Pana Młodego.
Przestrzegany obecnie przesąd, jaki wiąże się z podwiązką, to że powinna ona zostać zdjęta w noc poślubną przez Pana Młodego, ale… bez używania rąk. Ma to zapewnić szczęśliwe i satysfakcjonujące pożycie małżonkom.
A więc choć podwiązki nie są widocznym elementem stylizacji i nie pełnią już roli użytkowej, mają znaczenie symboliczne (w końcu na wszelki wypadek lepiej nie ryzykować i zrobić wszystko, co możliwe, by zapewnić sobie szczęśliwy związek).
Przede wszystkim jednak są „wisienką na torcie”, zwieńczeniem ślubnej stylizacji, razem z piękną bielizną. Pozwalają bowiem poczuć się Pannie Młodej pięknie, pewnie siebie i wyjątkowo – czyli dokładnie tak, jak powinna się czuć w TYM dniu.
Jak wybrać podwiązkę ślubną?
- Wybierz model dla siebie
Niegdyś Panny Młode wybierały tradycyjne, białe podwiązki ślubne z koronkowymi ornamentami. Wyróżniały się one przede wszystkim lekkością, delikatnością i zmysłowością. Miały również symbolizować niewinność i czystość.
Zgodnie z przesądem, podwiązka ślubna powinna zawierać przynajmniej element w kolorze niebieskim, który ma zagwarantować wierność Pana Młodego. Z tego powodu często w podwiązkach ślubnych pojawiają się delikatne zdobienia lub kokardki właśnie w tym kolorze.
Obecnie jednak Panny Młode coraz częściej pozwalają sobie na ekstrawagancję. Sklepy ślubne podążają za ich oczekiwaniami, dlatego wybór ślubnych podwiązek jest ogromny. Tiulowe, satynowe, atłasowe, szyfonowe, wyszywane koralikami, perełkami a może zdobione cekinami? Każda Panna Młoda z pewnością znajdzie model dla siebie!
Podwiązki ślubne coraz częściej są również personalizowane – np. imieniem Panny Młodej lub jej inicjałami. Dzięki temu mogą stanowić jeszcze piękniejszą pamiątkę na lata.
2. Zadbaj o odpowiedni rozmiar
W kwestii doboru podwiązki – tak jak w przypadku każdego elementu garderoby, istotny jest też rozmiar. Większość podwiązek jest dostępnych w uniwersalnym rozmiarze, ten jednak nie sprawdzi się zarówno dla bardzo szczupłych pań, jak i tych bardziej puszystych.
Z tego powodu warto dobrać podwiązkę do wymiaru ciała – w razie potrzeby warto skorzystać z pomocy pań z profesjonalnego sklepu z tego typu asortymentem.
Dodatkowym zabezpieczeniem przed zsuwaniem się tej ozdoby jest też często silikonowy pasek, który pomaga ją utrzymać na swoim miejscu przez długie godziny.
Z racji, że podwiązka na ślub wieńczy stylizację, powinna być kupowana na końcu. Nie powinna bowiem wystawać spod sukienki, prześwitywać i „krzyczeć” swoją barwą spod stylizacji ani się odkształcać pod opiętą suknią.
Na której nodze nosi się podwiązkę ślubną?
Odpowiedź na to pytanie jest prosta i bardzo intuicyjna – podwiązkę nosimy „od serca”, a więc na lewej nodze. Dotyczy to zarówno podwiązek ślubnych, ale również tych zakładanych np. na studniówkę.
Ozdobę zakłada się powyżej kolana, ok. 20 cm. Dzięki temu nie będzie się przesuwała (co może się zdarzyć szczególnie w ruchu), ale też nie będzie uciskała i powodowała dyskomfortu.
Nie powinna również wtedy ocierać się o drugą nogę ani tym bardziej spaść. Wszak może ją zdjąć – zgodnie z tradycją – dopiero późną nocą Pan Młody!
Nie chcesz przegapić najnowszych newsów o trendach ślubnych?
Zapisz się do naszego newslettera
Skomentuj artykuł