Uwielbiam wyjątkowe elementy sukien ślubnych, które w subtelny sposób wyróżniają je na tle innych i nadają charakteru całej kreacji ślubnej. A suknie ślubne z kieszeniami od zawsze są numerem jeden wśród takich detali. W tym motywie zakochałam się od pierwszego wejrzenia, a niewątpliwie duży wpływ na to miała Rosa Clara, w której kolekcjach suknie z kieszeniami pojawiają się dość często.
Panna młoda nie powinna trzymać rąk w kieszeniach, więc jest to element całkowicie zbędny. Z tym nawet nie będę dyskutować, bo trudno się z tym nie zgodzić. No, może przydatny tylko przy sesji ślubnej. Chyba jedynym praktycznym zastosowaniem kieszeni w takiej kreacji jest możliwość schowania chusteczki do otarcia łez podczas ceremonii. Niemniej jednak, nadal będę fanką takiego rozwiązania!
Suknie ślubne z kieszeniami pojawiały się między innymi w kolekcjach marek: Mori Lee, Jesus Peiro czy J. Crew.
Kieszenie występują zazwyczaj w sukniach ślubnych o kroju księżniczki, gdzie dłonie są „zatapiane” w falbanach spódnicy. Niemniej jednak w kolekcjach największych projektantów ślubnych znajdujemy także krótkie sukienki ślubne z kieszeniami czy dopasowane suknie z kieszeniami (jak u Inban Dror).
A co Wy myślicie o sukniach ślubnych z kieszeniami – wyjątkowy czy może niepraktyczny detal?
Skontaktuj się z firmą, o której mowa w tym artykule.
Nie chcesz przegapić najnowszych newsów o trendach ślubnych?
Zapisz się do naszego newslettera
Skomentuj artykuł