Na co komu konsultantka ślubna?
Jest nieodłącznym elementem hollywoodzkich filmów o tak zwanej branży ślubnej. Jeśli ktoś w amerykańskiej komedii romantycznej organizuje ślub, najpewniej pomaga mu w tym właśnie „wedding plannerka”. W Stanach to nieodłączny element ślubnych przygotowań, a w Polsce?
Niekoniecznie na bogato!
W Polsce konsultantki cieszą się coraz większym powodzeniem, jednakże to nadal zawód stojący raczej na uboczu. (Cały czas używam tu żeńskiej formy konsultanta, niczym wojująca feministka, ale – wybaczcie – tak mi się to już jakoś zakodowało. W obliczu fali genderyzmu problem wcale nie taki sobie błahy, czyż nie?). Przede wszystkim kojarzy się z luksusem, a co za tym idzie z dużymi nakładami finansowymi. Zatem narzeczeni, którzy nie dysponują dużym budżetem, nie pokuszą się o to, by organizację swojego wesela powierzyć firmie planującej przyjęcia. Ale czy słusznie kierują się stereotypami?
Przecież firma firmie nie równa i można znaleźć konsultanta (a jednak wskoczyłam na formę męską – siła sugestii!), którego usługi będą dostosowane do naszych potrzeb. Poza tym zawsze istnieje możliwość skorzystania z jego pomocy połowicznie – na przykład zlecając tylko jakieś jedno zadanie. Wydaje się także, że dopłacając nieco tu, można zaoszczędzić nieco gdzie indziej – konsultant nieraz ma podpisane umowy z różnymi firmami, co powoduje, że możecie liczyć na wiele zniżek.
Komu, komu…?
Inna kwestia to, czy w ogóle ktoś taki Wam akurat jest potrzebny. Próbując odpowiedzieć sobie na to pytanie, odpowiedzcie sobie najpierw na trzy inne – bardzo tendencyjne, trzeba rzec. Proszę bardzo, oto mały quizik.
- 1. Jak wygląda Twoja organizacja dnia?
a) Masz malutki kalendarzyk, w którym codziennie o tej samej porze kolorowym atramentem wpisujesz ważne daty oraz sprawy do załatwienia.
b) Najczęściej masz przy sobie telefon, w którym znajdują się przypomnienia jedynie najpilniejszych zadań.
c) Wszelkie organizery ograniczają Cię, przez co bardzo często zapominasz o różnych wydarzeniach i musisz się z tego tłumaczyć.
- 2. Gdy ktoś pyta Cię o organizację Twojego wesela…
a) … z entuzjazmem pokazujesz ukryty pod łóżkiem organizer podpisany „Perfekcyjna Panna młoda”. Nie możesz się doczekać, aż w końcu będziesz mogła z niego zrobić użytek!
b) … odpowiadasz nonszalancko: „jakoś to będzie”, a także nieco mniej nonszalancko: „to nie może być chyba aż tak trudne?”
c) … zgrabnie zmieniasz temat, mówiąc: „pomyślę o tym jutro”.
- 3. Najważniejsze w organizacji wesela to:
a) Liczy się każdy szczegół, gdyż to drobiazgi mają wpływ na całość.
b) Rezerwacja sali, zespołu i fotografa. Reszta jest już mniej istotna.
c) Fakt, że od tego dnia będziemy już na zawsze razem.
Bilans
Mówiłam, że będzie tendencyjnie? A zatem osoby z samymi odpowiedziami „a” to … materiał na wspaniałe konsultantki, a więc paniom (lub panom) już dziękujemy! Osoby z odpowiedziami „b” – dobrze sobie radzicie sami, jednak jeśli Wasza druga połówka nie reprezentuje typu „a”, może być już nieco gorzej… Odpowiedzi „c”? Z organizacją jest bardzo ciężko, ale za to wiecie, co naprawdę liczy się w tym dniu!
Reasumując. Organizacja ślubu i wesela to zadanie naprawdę wykańczające, nawet dla osób, które lubią robić takie rzeczy. Czasem po prostu brak już sił i najzwyczajniej w świecie czasu! Ogarnięcie wszystkiego i pozostanie przy zdrowych zmysłach (i z tym samym narzeczonym) nieraz graniczy z cudem. A zatem dlaczego nie skorzystać z oferowanych nam usług i choć w małym stopniu odciążyć samego siebie i naszą drugą połówkę?
Zobacz listę konsultantów ślubnych polecanych przez Zankyou.
PS Nota bene współczuję żonom typu „a” mężów typu „c”! Moje drogie, bądźcie wytrwałe i zaakceptujcie, że pewnych rzeczy nie da się zmienić. I nawet jeśli jest tak, że kiedy same nie posprzątacie kuchni czy nie kupicie chleba, nikt inny tego nie zrobi, wiedzcie, że miłość i tak jest najważniejsza!
Skontaktuj się z firmą, o której mowa w tym artykule.
Nie chcesz przegapić najnowszych newsów o trendach ślubnych?
Zapisz się do naszego newslettera
Skomentuj artykuł