Od przypadku do przeznaczenia niedaleko, a być może usłyszysz słowa: „You’re gonna be the one that saves me”. Większość ludzi spytanych o to, jakie jest prawdopodobieństwo poślubienia mężczyzny, który właśnie wgniótł tył twojego samochodu, mogłoby niepoważnie podejść do pytania i w żartobliwy sposób wykluczyć taką możliwość. Prawdopodobieństwo jednak jest duże, a przypadkowe historie w codziennym dniu mogą odmienić życie na zawsze. Tak jak w przypadku naszej pary, która przez małą kolizję odnalazła swoją miłość.
Przygotowanie i radość w szczegółach
02.12 kwietnia 2014 roku to dzień, który już z mniejszą przypadkowością, a dokładnością i precyzją zaplanowała wspólnie Kamila z Thomasem. W przygotowaniach staramy się o zachowanie indywidualności i upodobań pary, która oddawać będzie styl i symbolikę, którą możemy kierować się w codziennym życiu. O oprawę wizualną panny młodej zadbała Charlene O’ Hare. W delikatnej dekoracji bieli i kwiecistych wzorów przebiegały ostatnie przygotowania do spełnienia marzeń. Marzeń o naturalnym, szczęśliwym, spędzonym w najbliższym gronie przyjaciół i rodziny etapu, który można nazwać nowym początkiem.
Suknia panny młodej bez powszechnej fantazji o prawdziwej sukni księżniczki pozostała subtelną, wciąż w kwiecistej linii białą, z delikatnie popuszczoną koronką i długim welonem kreacją, która była zamiarem o prostym, minimalistycznym stylu całego przyjęcia i elementów dopełniających miejsce zaślubin. Granat, w którym znalazł się pan młody stanowi akcent siły i opieki, które mógł wyrazić od pierwszego spotkania. Humorystycznie podkreślając propozycję naprawy samochodu w warsztacie samochodowym brata. Jedyny dzień, w którym każda kobieta, budząc się, będzie wiedziała co na siebie włożyć, wiążę się również z wielkim stresem. Przyglądając się młodej parze, która przed słowami przysięgi, wzajemnie się fotografuje, może być historią, która jest niezwykle radosna i naturalna. Kwitnące przy kościele jabłonie to również znak. Symbol wszechmocy i stabilności, którą buduje dwoje ludzi. Siła, którą tworzą już jako jedność, będzie fundamentem dla własnego, być może posadzonego tradycyjnie drzewa jako symbol rodziny i wierności.
Magia fotografii
Fotograf uchwycił swobodę i przyjemność z możliwością dzielenia się radością. Życzenia i spotkania z gośćmi odbyły się jeszcze na powietrzu, gdzie para młoda fotografowana była przez rodzinę i przyjaciół. Widać w tym naturalności swoiste piękno chwili. Po sesji ślubnej, goście i para młoda przeniosła się do restauracji hotelowej w The Ashburn Hotel, gdzie dalej mogli świętować swój dzień. Fotografia potrafi odwzorować charakter. Stylistyka, światło, plener. Znikając za zielenią, można zatopić się w swojej szczęśliwości. Tym razem podwojonej węzłem.
Zieleń oddająca spokój, radości nadzieję. Żółty jako szczęście, słońce i beztroska, przywołuje najmilsze wspomnienia. Dobrze kontrastuje się z ciemnymi barwami, chociażby jak garnitur pana młodego i nieodstępujących go na krok przyjaciół. Skutecznie ożywia tego typu kompozycje, chociaż życie na zdjęciu nie trzeba pytać, bo energia, którą czujemy jest niesamowita. Pobudza gamę pozytywnych emocji, jak i apetyt na więcej. Sesja wykonana na tle wzorów geometrycznych, w tle metalowych i białych elementów, wiszącym rowerze czy kwiatów oddaje zamysł panny młodej. Geometryczne kształty i klasyczne kolory to podstawa tej sztuki. Apetyt wzbudzony kolorystyką gasi przyjęcie w równie naturalnym stylu. Goście rozmieszczeni na środku sali, pomiędzy filarami, przy białych stołach. Rozkoszować się mogli widokiem młodej pary i muzyki wykonanej na żywo.
Spełnienie konspektu wesela
Para młoda wybrała klimat natury, minimalizmu, a wiemy, że w prostych kombinacjach istnieje coś szczególnego. Jak w fotografii, przechwycenie naturalnych emocji i brak pozowania tworzą aurę, w której poczuć możemy klimat Ich najważniejszego dnia. Możemy wczuć się, w emocje które towarzyszą im tamtego dnia. Tak też się stało, panna młoda w oparciu o druhny. Pan młody z towarzyszami tworzą więź, którą odczuć możemy podczas oglądania folderu z zaślubin Kamili i Thomasa. Radości niecierpliwość pierwszego spojrzenia. Miłości troska w gestach
Pierwsze godziny małżeństwa
Radośći śmiech wypełnia fotograficzną oprawę wesela. Z myślą o idealnym dniu, którego nie trzeba poprawiać po wytańczonej nocy. Z tradycyjnymi zabawami jak rzucanie wianka czy pierwszy taniec, na który para młoda wybrała piosenkę„Jackie Deshannon – What the World Needs Now is Love” nie potrzeba więcej niżmiłość. Wesele Thomasa I Kamili to odpowiedźna to, czego potrzebuje życie. „What the world needs now is love, sweet love”
Skontaktuj się z firmą, o której mowa w tym artykule.
Nie chcesz przegapić najnowszych newsów o trendach ślubnych?
Zapisz się do naszego newslettera
Skomentuj artykuł