Obrączki są symbolem Waszej miłości. A co gdybyście mogli stworzyć je od podstaw sami? Byłyby całkowicie “Wasze”. Taką możliwość dają Wam Marcin Gronkowski oraz Jan Suchodolski! Jaka jest idea ich pracowni? Jakie były najbardziej ekstrawaganckie obrączki wymyślone przez przyszłych nowożeńców? Zapraszamy do rozmowy!
Wasza pracownia wyróżnia się na tle innych – może przybliży Pan ideę i zasady naszym czytelniczkom?
Pracownię Wasze Obrączki tworzą dwaj znani warszawscy artyści: Marcin Gronkowski i Jan Suchodolski.
Obydwaj od wielu lat zaliczamy się do czołówki polskich projektantów biżuterii.
Mamy w swoim dorobku uczestnictwo w wielu wystawach konkursowych, jesteśmy laureatami licznych konkursów złotniczych.
Nasze prace znajdują się w kolekcjach muzealnych i prywatnych. Marcin zaś od wielu lat uczy złotnictwa i jest współautorem podręcznika na ten temat.
W naszej pracowni złotniczej pary narzeczonych projektują i wykonują swoje ślubne obrączki. W trakcie spotkania powstają dwie pary obrączek. Te złote robi dla klientów Marcin – żeby mieli pewność, że ich ślubne obrączki są wykonane profesjonalnie. Drugą, srebrną parę narzeczeni robią niemalże w 100 procentach samodzielnie – pod opieką Jana. Jeśli chcą jednak popracować także przy swoich złotych obrączkach – zawsze znajdziemy na to sposób.
Nic nie stoi jednak na przeszkodzie, żebyśmy wykonali obrączki ślubne bez udziału klientów – po prostu na zamówienie.
Skąd taki oryginalny pomysł?
Biżuteria artystyczna najlepsze lata ma już za sobą. Konkurencja ze strony sieciówek biżuteryjnych i modowych odebrała nam wielu klientów. Ciężko konkurować ręczną pracą i klasycznymi technikami złotniczymi z masową i tanią produkcją biżuterii. Tym bardziej, że często jest dobrze zaprojektowana, a przy tym wielokrotnie tańsza. Poszukaliśmy więc niszy, w której klient doceni tradycyjną robotę złotnicza, indywidualny projekt, spersonalizowaną usługę. Takich obrączek, jak „Wasze” nie jest w stanie zaproponować żadna sieciówka.
Dlaczego zajął się Pan akurat tą branżą? Gdzie zdobył Pan doświadczenie?
Obydwaj przygodę z projektowaniem biżuterii rozpoczęliśmy od pracy w pracowniach starszych kolegów po fachu. Dlaczego biżuteria?
Trudno odpowiedzieć jednym zdaniem – to było dawno temu, w czasach komunizmu w naszym kraju. Zawód złotnika dawał możliwość pracy twórczej, sporo wolności i niezłe zarobki.
Jakie obrączki najczęściej są wybierane przez narzeczonych?
Trendy się zmieniają, a obecnie bardzo lubiane są obrączki z ręcznie grawerowanym ornamentem.
Wielu klientów jednak wybiera wzory zwykłe, klasyczne, którym wyjątkowość daje wspólna praca w naszej pracowni, kręcony film i zdjęcia ze spotkania.
Co jeśli Para nie ma pomysłu na projekt – czy pomagacie im go wymyślić?
W trakcie wstępnego, informacyjnego spotkania staramy się wybrać wspólnie z parą model obrączek, określić materiał z którego obrączki zostaną wykonane, ustalić rozmiary i szerokości obrączek, a także rodzaj ręcznego grawerunku. Przybliżamy też parze ideę wspólnej pracy przy obrączkach, tłumaczymy dlaczego warto zrezygnować na jej rzecz z klasycznego zamówienia – przecież to, co zostaje ze ślubu, to obrączki i wspomnienia (jedno i drugie zapewni wspólna praca w naszej pracowni).
Po spotkaniu przygotowujemy wycenę usługi, którą wysyłamy mailem. Klienci podejmują decyzję, czy chcą skorzystać z naszych usług, a jeśli tak – czy wolą zamówić obrączki, czy pracować przy ich powstawaniu.
Jeśli para nie wie, jak mają wyglądać ich obrączki oczywiście pomagamy im wymyślić projekt.
Zaczynając od koloru złota, kończąc na rodzaju ręcznego grawerunku, krok po kroku razem do mety, którą jest ostateczny projekt obrączek.
Jakie były najbardziej ekstrawaganckie obrączki wymyślone przez przyszłych nowożeńców?
Faktycznie klienci miewają szalone pomysły. Robiliśmy obrączki z wygrawerowanym logiem Batmana, trąbą słonia, parą jeży, były obrączki z żabami. Wykonaliśmy także obrączkę drewnianą dla osoby, która bała się założyć metalową.
Jak zmienił się rynek biżuteryjny na przestrzeni lat?
Rynek bardzo się zmienił pod wpływem sieciówek, które mocno zdemolowały „stary układ”. Przyszła też moda na „nawlekactwo” – wiele Pań uznało, że można sobie samemu zrobić świetną biżuterię z koralików kupionych na Allegro. Najlepsze dla nas czasy odeszły, wielu projektantów biżuterii musiało poszukać innego zajęcia, lub tak, jak my – nowej niszy w obrębie naszego zawodu. Poza tym zawód się mocno sfeminizował.
Jakie ma Pan rady dla narzeczonych, którzy wkrótce zaczną poszukiwania idealnych obrączek?
Pamiętajcie, że po ślubie zostają często…. tylko obrączki i wspomnienia. Szukajcie więc czegoś wyjątkowego.
To nie musi oznaczać konieczności wyboru, drogich obrączek, o bogatym, skomplikowanych wzorze.
Jeśli wybierzecie klasyczny, delikatny wzór, ich wyjątkowość może wiązać się ze wspomnieniami ze… wspólnej pracy w naszej pracowni.
Zapraszamy.
Nie chcesz przegapić najnowszych newsów o trendach ślubnych?
Zapisz się do naszego newslettera
Skomentuj artykuł