Witold Gombrowicz – dla nas to przede wszystkim powieściopisarz, nowelista i dramaturg. Każdy kojarzy „Pamiętnik z czasów dojrzewania ”, którym zadebiutował, jeszcze lepiej znamy „Ferdydurkę”. Uważam jednak, że warto poznać go nie tylko jako artystę, lecz także jako zwykłego człowieka. Jaki był? Co czuł? Z książki „Kronos”, która została wydana aż 44 lat po śmierci autora możemy wiele się o nim dowiedzieć. Jego życie emocjonalne i erotyczne mocno odbiegało od klasycznych norm i schematów. W sprawie definicji swej seksualności pozostawał ambiwalentny. Podstawą jego filozofii życiowej była wolność.

Młody Gombrowicz wyjeżdża do Buenos Aires, stolicy Argentyny i tutaj przeżywa pierwszą inicjację homoseksualną. Pociąg do mężczyzn nie koliduje jednak z zainteresowaniem kobietami– zwłaszcza prostego pochodzenia, nawet prostytutkami (takie zainteresowania ma już za czasów warszawskich). Twierdzi bowiem, że w związki z kobietami z wyższych sfer trzeba się za bardzo angażować, a w Argentynie, kiedy sięga niemal dna, już takie się nim nie interesują. Ewentualnie dużo starsze, które z kolei on lekceważy. Gombrowicz nie ma ani szczęścia, ani talentu do kobiet. O jego pierwszych kochankach (zarówno kobietach jak i mężczyznach) wiadomo niewiele, bo chociaż wspomina o nich w swoich zapisach jest to jedynie swego rodzaju chronologia. Imię (a czasem nawet i tego brak), data. Od czasu do czasu pojawiają się jakieś przymiotniki, jakieś imiona wspomina troszkę dłużej, ale zazwyczaj były to pojedyncze epizody w jego życiu.

Gombrowicz uważał, że nie znajdzie szczęścia w tradycyjnym związku. W życiu przede wszystkim interesowały go literatura i finanse, jak również erotyzm, którym był dla niego czymś bardzo ważnym, jednym z aspektów życia, które najpełniej obrazują naturę człowieka. Był człowiekiem bardzo skrupulatnym, każdą z tych dziedzin opisywał i robił podsumowania np. seksualnie rok 1955 wypada „nieźle, spokojnie raczej, 15”. Ta chłodna kalkulacja świetnie ukazuje jego charakter i świadczy o stosunku do partnerów i partnerek.

Pisarz ustatkował się dopiero u schyłku życia. W wieku 59 lat poznał 29 pielęgniarkę i okazało się, że jest to osoba, której potrzebował. Ktoś z kim mógłby spędzać czas i kto by się nim zajął. Z dnia na dzień zakochani uświadamiali sobie, że to uczucie jest naprawdę poważne. Przez kilka lat mieszkają razem w pięknej kamienicy w Vence na południu Francji. W 1968 r., na siedem miesięcy przed śmiercią, decyduje się na ślub z Kanadyjką Ritą Lambrosse. Para nigdy nie miała dzieci, wdowa po Witoldzie w wywiadzie ujawnia, że pisarz po prostu ich nie chciał, nie lubił ich.

Witold Gombrowicz był osobą, która do końca (nawet w małżeństwie) zachowała swoja autonomie i przestrzeń osobistą. Warto również pokreślić jego dokładność i szczerość. Dzięki otwartości w codziennych zapisach możemy teraz po jego śmierci, poznać wszystkie tajemnice, zarówno jasne jak i ciemne strony jego życia.
Nie chcesz przegapić najnowszych newsów o trendach ślubnych?
Zapisz się do naszego newslettera
Skomentuj artykuł