Imponujący garnitur Pana Młodego pochodzi z salonu Vistula, a sukienka Sposabella z salonu Madonnie. Prezentowali się fenomenalnie i wyglądali obłędnie ślicznie! Obrączki to wspólny zakup w małym sklepiku niedaleko Zamku Królewskiego w Krakowie. Pierścionek zaręczynowy kupił Roosevelt, czyli Pan Młody w sklepie Kruk. Buty Pana Młodego Roosevelta, to czarne oksfordy ze skóry licowej, które kupił je w małym polskim sklepie. Ania -śmietankowe czółenka w kolorze sukni, zakupione w salonie obuwia ślubnego na ul. Kasztanowej w Krakowie.
Kwiaty były w różnych odcieniach niebieskiego, a gatunki jaki widzimy, to hortensje, frezje, eustomy. Zajmowała się tą piękną dekoracją florystka z kwiaciarni w Miechowie 8. Fryzurę przygotowywała Pani Ewa ze Studia Monique w Miechowie, a makijaż zrobiła Pani Aneta Bałazy z La Femme. Wszelkiego typu profesjonalne usługi, to praca wielu osób, które zrobiły świetne dzieło, a jej efekty możemy oglądać na zdjęciach fantastycznego autorstwa Adrianny Mazur.
Ślub odbył się w Bazylice Grobu Bożego w Miechowie. Był to niezwykły moment dla Pary Młodej, dla gości z Polski i zagranicy. O kwiatową oprawę Bazyliki zadbała Siostra Zakonna. Doborem kwiatów w lokalu zajął się Pan Manager. Para Młoda zdecydowała się nie robić poprawin, spotkali się tylko z najbliższą rodzina na wspólnym obiedzie. Było to doskonałe zwieńczenie zaślubin!
Wesele było międzynarodowe, przybyło dużo zagranicznych gości i rodziny Państwa Młodych z Hiszpanii i Wenezueli, jednak podczas wesela przeważały polskie przyśpiewki, zabawy i przeboje. Mimo pozornej bariery językowej goście bardzo dobrze się zintegrowali, na pewno dużą rolę odegrał w tym DJ Grzesiek, który mówił biegle po hiszpańsku i tłumaczył na bieżąco kolejne punkty programu i polskie tradycje oraz zwyczaje. Goście bawili się do białego rana, najwytrwalsi byli znajomi Anny i Roosevelt z Hiszpanii i najbliższa rodzina.
Rano przed ślubem było dość dużo stresu, zwłaszcza jak okazało się, że część kwiatków bukietu Panny Młodej, z uwagi na to, że były farbowane, puszcza kolor i trzeba było być bardzo ostrożnym, żeby się nie pobrudzić. Przyszłym pannom młodym radzimy osobiście wybrać kwiaty w naturalnym kolorze, żeby oszczędzić sobie dodatkowego stresu. Już po wyjściu z Bazyliki, widząc gości świeżo upieczeni małżonkowie, przestaliśmy się denerwować i zaczęliśmy naprawdę cieszyć się tym Szczególnym Dniem.
Gości posadzili ze względu na język, jakim się posługiwali. Były 3 stoły polskie i 1 stół hiszpański. Młodzi starali się też, żeby każdy miał obok siebie osobę, z którą miałby jakiś wspólny temat, dlatego brali też pod uwagę skąd i jak długo dane osoby się znały. Goście mieli też do dyspozycji ogród z altanką, gdzie mogli spokojnie porozmawiać lub odpocząć na świeżym powietrzu. Na pierwszy taniec nowożeńcy wybrali walca „Nad pięknym modrym Dunajem” Johanna Straussa II.
Skontaktuj się z firmą, o której mowa w tym artykule.
Nie chcesz przegapić najnowszych newsów o trendach ślubnych?
Zapisz się do naszego newslettera
Skomentuj artykuł