Byłam kilka dni temu, i wciąż nie mogę zapomnieć - Może i dziewczyny się starają obsłużyć klienta godnie, ale szefowa krzycząca jak baba na targu z końca salonu, komentująca mój wygląd, i wpierająca ze sukienka z poliestru z 2011 to "bieżąca kolekcja" - cóż... dużo odbiera temu "przybytkowi" klient kupuje nie tylko produkt ale także obsługę i atmosferę, tej z salonu Kambelina nie chciałabym nawet za darmo. Dopóty żyje będę wszystkim odradzać, nigdy w życiu nie czułam sie jak śmieć po wizycie w sklepie, Właścicielce Kambeliny się udało. Salon dobry dla małomiasteczkowych Panien, gdzie KAMBELINA coś znaczy. Dla bardziej świadomych konsumentów jedna rada- omijajcie z daleka!