Jestem Kamil. Wielu moich znajomych żartuje, że w dzieciństwie wpadłem do kociołka z melisą. To dlatego, że niewiele jest w życiu sytuacji, z którymi nie potrafię sobie poradzić, lub które wyprowadzają mnie z równowagi. Przy tym często się uśmiecham – do życia, do ludzi, do samego siebie. Uśmiech wynika ze spokoju, czy spokój z uśmiechu? Nie wiem, ale obie rzeczy na pewno się przydają, kiedy potrzebna jest nagła pomoc. Zepsuty samochód? Pojedziemy moim. Nie wiesz jak wpiąć welon we włosy? Pomogę Ci, robiłem to nie raz. Nigdy nie wiązałeś muchy czy krawatu? Dopasuję i zawiążę najlepszy węzeł dla Ciebie.