Polki potrafią zadbać o elegancki wygląd w wyjątkowy sposób. Umiejętnie sięgają po modne dodatki, mieszając je ze sobą. Dzięki temu, kojarzone ze stylem brytyjskiej arystokracji na królewskich wyścigach konnych w Ascott, wróciły do łask kapelusze, toczki i fascynatory. Tu mała dygresja. Dziś mało kto pamięta, że przez lata Polska była „kapeluszową” potęgą światową dzięki fabryce w Skoczowie, która do dziś produkuje swoje wyroby z najlepszej jakości materiałów: filcu, naturalnego włosia, prawdziwych piór ptasich. Kapeluszom na pewno pomogła również wracająca moda na styl vintage i nawiązania do klasycznego, kojarzonego z luksusem, art deco.
To właśnie w latach 20 XX wieku upowszechniły się niewielkie, zgrabne toczki, pasujące do modnych ówcześnie fryzur z gładko zaczesanymi, krótkimi włosami.
Awangardowy, dekoracyjny kształt kapeluszy, w tym i fascynatorów, zyskał popularność pod koniec XX wieku. Jak widać, kapelusze są na topie od lat i na pewno moda nieprędko o nich zapomni. Weselna kreacja zyska dzięki odpowiednio dobranemu nakryciu głowy, który ma również walor praktyczny jako piękna ochrona fryzury przed deszczem i wiatrem. Panny młode, zamiast tradycyjnego welonu, mogą wybrać delikatne ozdoby, nazywane fascynatorami.
Fascynatory są fantazyjne, lekkie i stylowe. Mogą wyglądać jak mini kapelusze, inne przypominają toczki, jeszcze inne są ozdobami na opaskach i nadają się nawet do sukienki na imprezę w klubie. Wykorzystują klasyczne motywy ozdobne – kokardy, kwiaty, motylki, niewielkie woalki czy piórka. Co bardzo ważne – pasują zarówno do ślubu kościelnego jak i cywilnego.
Ty także chcesz zostać ekspertem Zankyou? Napisz do nas!
Nie chcesz przegapić najnowszych newsów o trendach ślubnych?
Zapisz się do naszego newslettera
Skomentuj artykuł