Małżeństwo – spełnione marzenie
W życiu każdego człowieka pojawiają się myśli związane z założeniem własnej rodziny. Myśli, o posiadaniu osoby, przy której codziennie będziemy mogli budzić się i zasypiać. Posiadanie osoby na zawsze, która będzie naszym oparciem, naszą radością i bezpieczeństwem. Nieprawda, że przyciągają się tylko przeciwności, bo to na wspólnych zainteresowaniach, takich samych upodobaniach i wspólnych, zachwycających nas szczegółach tworzymy więź, która łączy na zawsze.
Przygotowania i projekty
Projekt sukni, jak i garnituru był wspólną intencją, która przeobrażała się w rzeczywistość tworzoną przez Agnieszkę a także firmę Feromoni. Suknia, którą zaprojektowała była prostą, minimalistyczną kreacją. Posiadała własny kształt i ozdoby, które miały zająć miejsce biżuterii. Kamyczki na wysokości dekoltu były jednym z tych pomysłów. Góra, która była zbudowana na szerokich szelkach. Ponadto, dopasowana do talii- dobrze komponowała się z dołem sukni, który podzielony był znacznie na przód i tył. Przód sukni posiadał długość nieco krótszą niż tył, lekko ponad kostki. Tył jednak puszczony dłużej, zasłaniał nogi. Suknia wyszyta po półłuku, który odsłaniać mógł obuwie panny młodej od przodu. Buty były srebrne. Zaskakującym elementem projektu sukni ślubnej mogły okazać się kieszenie, które podobno dla panny młodej są obowiązkowe i nie mogło się bez nich obejść. Na zachowanie charakteru panny młodej, okryciem wierzchnim zwanym idealnym była czarna, klasyczna skóra.
Jak się poznali…
Ona jest charyzmatyczną, niebanalną i wzbudzającą zainteresowanie kobietą o zaostrzonym pazurze na ostrych dźwiękach. On jako ostoja i człowiek z dużą ilością cierpliwości i wytrwałości potrafi być przysłowiowym kamieniem dla latawca. Twierdzą, że poznali się zwyczajnie, na kursie dla wychowawców kolonijnych. Żadną zwyczajną chwilą nie można nazwać dnia, w którym poznało się swoją żonę. Żadną zwyczajną chwilą nie można nazwać też czasu, który poświęciło się na czekanie czy już poznawanie każdego szczegółu drugiej połówki- bo jak twierdzi Kamil, coś od początku wisiało w powietrzu. W spontanicznych spotkaniach i niekończących się rozmowach zaowocowały plany na 4 czerwca 2016 roku, jako dzień zaślubin Agnieszka i Kamila. Wierząc, że rozmowa jest wszelkim budulcem więzi, zabrali się za przygotowania w najmniejszych szczegółach. W nich można ukryć własne tajemnice. Od podobnych zainteresowań, do prac wykonywanych na co dzień przeszło do projektów. Koncepcja na własny ślub istnieje, chociaż w zarysie każdej pary. Agnieszka i Kamil postawili na klasykę, minimalizm i własną pracę.
Ślub
Zaślubiny odbyły się w Parafii Miłosierdzia Bożego, w rodzinnej miejscowości. Dekoracją kościoła zajęła się kwiaciarnia Iwa. Każdy odbierał ten dzień bardzo personalnie. Własne emocje i odczucia były widoczne w różnych sytuacjach.
Obrączki
Ważnym elementem zaślubin są obrączki, które również wspólnie wybrali. Wspólnie- ponieważ pan młody ze szczególnym uwzględnieniem upodobań ukochanej wybrał pierścionek zaręczynowy z katalogu, a projekt obrączek ślubnych widnieje na dłoniach pary, które również przygotowała Agnieszka. Każdy element tworzy całość, na ślub i wesele składa się wiele takich elementów. Szczególnym jest również ceremonia zaślubin, jak i samo weselenie się.
Przyjęcie weselne
Przyjęcie weselne odbyło się w Sali weselnej „ Wiktoria”, która podobno sama w sobie była przepiękna i przejrzysta. Delikatna ilość dekoracji pozwoliła na wykończenie perfekcji z subtelnym zacięciem czerwieni. Szczególną atmosferę wesela wprowadził zespół Student Band, który na samym początku zorganizował zabawę integracyjną dla gości. Dlatego też rodzina, przyjaciele i znajomi mogli bawić się razem bez ograniczeń, a bawili się do rana. Rozmieszczenie gości również było przemyślane. By móc rozmawiać i poznawać się nawzajem klientela rozlokowana została w czterech równoległych rzędach, a każde dwa rzędy skierowane były naprzeciwko siebie. Najbliżej pary siedzieli rodzice, świadkowie, chrzestni, rodzeństwo, wujostwo, kuzynostwo, a dalej przyjaciele i znajomi. Wesele odbywało się w niesamowitym skupisku, ponieważ tego samego dnia obchodzone były urodziny trzech osób. Drugi dzień spędzony był w gronie najbliższych, przy rodzinnym obiedzie, kawie i cieście.
Stylizacja pana młodego i fryzura
Pan młody ubrany w modelowy, czarny, matowy garnitur -indywidualność i tajemnicę zamieścił właśnie w szczegółach. Posiadając spinki do mankietów z podobizną postaci z mangi- Son Goku, jak i błyszczącymi klapami i plisami. W klasycznym garniturze i klasycznym obuwiu pan młody wyglądał szykownie i bardzo elegancko. O fryzurę panny młodej zadbała Ewa Czuń z salonu fryzjerskiego Revlon, a o wizaż Annone- Anna Ostapiuk.
Słowo od panny młodej
Agnieszka- panna młoda, twierdziła jednak, że w tym dniu nie miała się już o co bać. Głównym powodem zmartwień były dni poprzedzające. Chęć, aby wszystko wyszło idealnie, bez wpadek i perfekcyjnie wykończone. Przy tylu zobowiązaniach, jak samodzielne projektowanie zaproszeń, tablic rejestracyjnych czy zawieszek na alkohol zajęły niemałą ilość czasu. Twierdzi jednak, że na mszy czuła się magicznie. Aurę stworzyli przyjaciele i rodzina, która również uczestniczyła w zaślubinach. Chociażby przez wprowadzenie do kościoła przez córeczkę kuzyna- Julkę, jak i samego księdza, który również był wybrany nieprzypadkowo, a mianowicie ks. Darek był katechetą Kamila w czasach szkoły średniej. Obrączki do ołtarza dotarły przy pomocy bratanka Agnieszki-Szymona. W cudownej atmosferze i chwilach uniesienia przebiegał moment ślubów. Własny charakter został nadany poprzez dekoracje, które również w klasyczny sposób pojawiły się w parafii. Kościół przystrojony został czerwonymi różami, które w istocie są kwiatami z symbolu miłości.
Słowo od pana młodego
Dla Kamila ten dzień przebiegał zupełnie inaczej, ponieważ posiadając głowę na karku, odjął stresu ukochanej. Pamiętając o wszystkim i zajmując się gośćmi, o sobie pomyślał dopiero w momencie pierwszego tańca, który dopiero przyprawił mu gęsiej skórki. Pomimo to, przy pierwszych krokach i zakochanych spojrzeniach przestał kontrolować to, co działo się w koło, jak sam powiedział- „Była tylko Aga i ja”, a muzyką, która towarzyszyła im przy tańcu, był utwór Krzysztofa Krawczyka- Tylko Ty, tylko ja.
Sesja ślubna
Utożsamiony charakter przyjęcia zwieńczony został sesją ślubną, na której Kamil i Aga wybrali dość nietypowy krajobraz. Panna młoda w delikatnej sukni, szałowej fryzurze, jak i trampkach- w objęciach mężczyzny w garniturze i równie klasycznym obuwiu- przedstawiają nam połączenie czasów.
Również nieprzypadkowo wybrana sceneria, ponieważ Agnieszka- Pana Młoda projektowała kiedyś linię obuwia inspirując się złomowiskiem. Pomimo to, nietypowy charakter scenerii oddaje temperament panny młodej oraz zamysł rockowy nie tylko pary, ale i wielu gości. Prawda, że sceneria okazała się strzałem w dziesiątkę- z zamysłu fotografa, sesja oddaje charakter pary jak indywidualność obojga.
Autor: Klaudia Bawolska
Fotografia: Dominik Kołodziej | Suknia ślubna: Feromoni| Garnitur: Lazar | Fryzura ślubna: Ewa Czuń Salon Fryzjerski REVLON | Makijaż: Annone – Anna Ostapiuk | Ślub: Parafia Miłosierdzia Bożego | Sala weselna: „WIKTORIA” | Dekoracja kościoła: Kwiaciarnia IWA |
Skontaktuj się z firmą, o której mowa w tym artykule.
Nie chcesz przegapić najnowszych newsów o trendach ślubnych?
Zapisz się do naszego newslettera
Skomentuj artykuł