W miłości chodzi o to by czuć się razem dobrze. Tu nie ma miejsca na żadną sztuczność, udawanie czy pozory. Wszytko, od uczuć przez myślenie po zachowanie musi być prawdziwe. Kiedy odnajdziemy osobę, przy której czujemy się swobodnie, której możemy powiedzieć wszystko, której ufamy i którą kochamy to.. Nie możemy zapominać, że jest to największe szczęście jakiego doświadczymy w życiu. Ślub to celebrowanie tej więzi, tej miłości.. W organizacji tej ważnej uroczystości warto, więc kierować się przede wszystkim sercem, aby gdy nadejdzie ten wielki dzień móc pozostać sobą i w pełni cieszyć się ze zmian.
Dziś mamy dla was reportaż Julii i Michała, naprawdę wyjątkowej Pary Młodej, dla której liczy się przede wszystkim autentyczność, prostota i naturalność! Ich ślub był taki.. Zupełnie inny niż wszystkie. Dużo bardziej osobisty, klimatyczny i rodzinny.
Przygotowania do ślubu to szczególnie ważny moment w życiu każdego człowieka.. Dla jednych to chwila spokoju, ciszy, refleksji, a dla innych najbardziej stresujący, pełen pośpiechu czas. Julia i Michał zdecydowanie należą do tej pierwszej grupy. Szczęśliwi, pełni energii w otoczeniu jedynie najbliższych osób dopięli każdy szczegół. Pani Młoda nawet sama wykonała swój makijaż ślubny! Efekt ich pracy jest naprawdę zachwycający.
Wybranie idealnego stroju, fryzury czy makijażu na ten wielki dzień jest nie lada wyzwaniem. W końcu tego dnia trzeba nie tylko wyglądać, ale i czuć się idealnie! Dlatego Julia i Michał postawili na prostotę i swobodę.
On to przystojny, wysoki, pewny siebie mężczyzna. W tym wielkim dniu ma na sobie granatowe spodnie, białą koszulę i jasną marynarkę. Kwiecista muszka wspaniale rozwesela całość i doskonale współgra z pasem Julii. Trzeba przyznać, że Michał wygląda naprawdę elegancko.
Ona to prześliczna kobieta, o długich brązowych włosach i ciemnych oczach. Ma dość mocny, charakterystyczny typ urody, ale jest przy tym jednocześnie niesamowicie naturalna i subtelna. I właśnie taka była jej kreacja ślubna – delikatna, lekka, a jednak z pazurem! Zwiewna, krótka koronkowa sukienka, rozpuszczone, poplątane loki i kwiaty we włosach sprawiały, że stylizacja była bardzo romantyczna i dziewczęca. Natomiast czarny pas w kwiaty i sandały na słupku dodawały charakteru.
Ślub w plenerze okazał się być strzałem w dziesiątkę! Przepiękna, słoneczna pogoda, zakochana Para Młoda, zadowoleni goście. Czy mogło być lepiej? Nie sądzę..
To piękne, gdy wszyscy są tak szczerze i autentycznie szczęśliwi. Cała ceremonia wypełniona była radością i miłością. Życzeniom, śmiechom i czułościom nie było końca!
Przyjęcie Julii i Michała odbyło się w absolutnie przepięknym miejscu.. Młyn Kowalewko zachwyca zarówno bajecznym otoczeniem pełnym zielonych roślin, jak i ciepłym, jasnym, przestronnym wnętrzem. Tak wspaniała sala potrzebowała jedynie kilku dodatków w rustykalnym stylu, aby wyglądać doskonale!
Przyjęcie udało się doskonale. Taniec, śmiech, zabawa, dobra muzyka i przepyszne jedzenie. Szczególnie ten owocowy tort. Obłędny!
W tym reportażu znajdziemy wiele kadrów pokazujących Parę Młoda w zupełnie różnym świetle.. Są tu romantyczne zdjęcia w pomieszczeniu, które oczarują nas swoją prostotą, przestrzenią i grą światła.. Są też urocze zdjęcia na łące, niczym prosto z najpiękniejszego filmu o miłości. No i na końcu są zabawne zdjęcia, pełne rekwizytów i oryginalnych pomysłów. Jednak na każdej z tych sesji widać przede wszystkim szczęście i miłość jaka łączy Julię i Michała. Widać, że są spełnieni,
bo w końcu życiu chodzi o to by odnaleźć swoją drugą ( lepszą ) połówkę!
Oprawa fotograficzna: Magdalena Piechota Photography |Lokal weselny: Młyn Kowalewko |Dekoracje: Never Ending story |
Skontaktuj się z firmą, o której mowa w tym artykule.
Nie chcesz przegapić najnowszych newsów o trendach ślubnych?
Zapisz się do naszego newslettera
Skomentuj artykuł