Romantyczny weekend: magiczna Barcelona

Romantyczny weekend w Barcelonie? A może szybka podróż poślubna? Zobacz, co warto zwiedzić w pięknej Barcelonie!

  • Podróż poślubna

 

zapisz
fot. Paulina Sygnatowicz
Publikacja

Barcelona to idealne miejsce dla zakochanych: pełne klimatycznych knajp, dobrego wina, uliczek, którymi można włóczyć się bez końca trzymając się za ręce, słońca, które świeci niezależnie od pory roku, skrzeczących mew i wyjątkowej sztuki… To także fantastyczne miejsce na podróż poślubną, gdy nie mamy wystarczająco dużo czasu, aby wylegiwać się na egzotycznych plażach. Ja wraz z Panem M. spędziłam tam pięć listopadowych dni. Tyle wystarczyło, aby zakochać się w tym przepięknym zakątku świata.

 

zapisz
fot. archiwum prywatne

Jedynym z najpiękniejszych wspomnień, jakie przywiozłam z Barcelony był smak sangrii pitej w przytulnej knajpce w zaułkach Barii Gotic, najstarszej dzielnicy miasta, pełnej wąskich i pokręconych uliczek. Można tam spędzić długie godziny włócząc się pomiędzy zabytkowymi kamieniczkami. To miejsce ma w sobie coś z magii świetnie uchwyconej przez Carlosa Ruisa Zafona w “Cieniu wiatru” (to lektura obowiązkowa na tą podróż): wchodząc w te uliczki nigdy nie wiadomo, gdzie się wyjdzie i nigdy nie wiadomo, w jakie przedziwne miejsce się trafi. Mimo usilnych starań, mapy i GPSu nie udało nam się odnaleźć “Quatre Gats”, kawiarni, w której odbyła się pierwsza wystawa Picassa, a która wciąż istnieje. Ale na jego ślady można trafić na każdym rogu i to nie tylko w postaci pocztówek czy wymalowanych na murach graffiti nawiązujących do sławnych obrazów, ale także zaprojektowanych przez niego fasad budynków.

zapisz
fot. archiwum prywatne

To architektura jest bowiem najsilniejszą stroną tego miasta. Przechadzając się głównym deptakiem, gwarną, pełną ludzi, zwierząt i kwiatów (na sprzedaż) ulicą La Rambla ciągnącą się aż do samego morza deptać będziemy po mozaice Joana Miro.  Wybierając się na zakupy najbardziej luksusową ulicą Barcelony, Passeig de Gracia, nie dajmy się omamić zachęcającym wystawom Chanel, Valentino, Caroliny Herrery i… Pronovias, producenta zachwycających sukien ślubnych. Pomiędzy nimi bowiem ukryte są przepiękne secesyjne budynki, niektóre projektu samego Antonio Gaudiego, szalonego architekta, który temu miastu poświecił całe swoje życie. Ale to Sagrada Familia, imponujący kościół, którego budowę rozpoczęto w 1882 roku i do dziś jeszcze nie skończono, to jego dzieło życia. To jedno z tych miejsc, które każdy powinien odwiedzić choć raz w życiu.

zapisz
fot. archiwum prywatne

Stolica Katalonii to nie tylko imponujące zabytki, ale także wyśmienite jedzenie i równie wspaniałe wino. Koniecznie trzeba spróbować piekielnie drogiej suszonej szynki “jamon” (wspaniale smakuje w bagietce serwowanej na śniadanie). Na obiad raczyć możemy się paellą – miksem ryżu, warzyw i mięsa bądź owoców morza (dla ich miłośników Barcelona to prawdziwy raj na ziemi). Z samego rana nic tak wspaniale nie smakuje jak kawa i churros, wyjątkowo tłuste ciasteczka oraz świeżo wyciskany sok z dowolnych owoców świata kupowany na najsławniejszym targu La Boqueria znajdującego się tuż przy Rambli.

zapisz
fot. lewa i środkowa kolumna: via pinterest.com, prawa kolumna: archiwum prywatne

To choćby tylko z tego powodu warto zatrzymać się w jednym z licznych hoteli zlokalizowanych w kamienicach ciągnących się wzdłuż La Rambla. My nocowaliśmy w niewielkim, ale uroczym Hostal Bcn Ramblas znajdującym się tuż nad Muzeum Erotyki (przyznacie, że to doskonała lokalizacja na weekend dla zakochanych ;-)), który mogę polecić z czystym sumieniem. Malutki pokoik był szalenie przytulny, a w łazience zachwyciły mnie mleczne drzwi i zmieniające się, kolorowe światło.

zapisz
fot. archiwum prywatne, hostalbcnramblas.com

Niestety Barcelona ma też swoje ciemne strony. Miasto nie należy do najtańszych, do tego jeszcze przed wyjazdem przyjaciele ostrzegali nas przed kieszonkowcami (nikt z naszych znajomych nie wrócił do domu bez uszczerbku w portfelu), a obsługa w hotelu na dzień dobry poleciła schowanie cenniejszych rzeczy do sejfu. Nie bez powodu. My już pierwszego dnia daliśmy się okraść dwóm starszym, ale wyjątkowo sprytnym kobietom, które zapraszały nas na pokaz flamenco.  Z perspektywy czasu nawet ta przykra przygoda miała w Barcelonie swój niezaprzeczalny urok ;-).

Rada: warto skorzystać z tanich lotów do Barcelony z liniami Wizzair i Raynair (np. z Poznania).

Publikacja

Nie chcesz przegapić najnowszych newsów o trendach ślubnych?

Zapisz się do naszego newslettera

Skomentuj artykuł

Lista ślubna Zankyou! Odbierz 100% swoich prezentów w gotówce!