Żyjemy w czasach, kiedy często wymaga się od nas tego, abyśmy się wpisywali w dany schemat i nie odróżniali się od innych. Żebyśmy byli jednolitym, jednobarwnym społeczeństwem. To nie jest dobre- przecież w świecie piękne jest to, że się od siebie różnimy. Ania i Tomek pamiętają o tym. Nie boją się wyróżniać z tłumu. Są po prostu odlotowi!
Ania i Tomek poznali się za pośrednictwem Internetu. Pomocny okazał się portal randkowy. Jednak los ich drogi stykał już wcześniej- okazało się, że mieli wspólnych znajomych, mijali się na różnych koncertach, ale widocznie wtedy jeszcze nie mieli się spotkać. Musieli zaczekać na swój moment. No i jak ten moment nadszedł to kolejnym etapem był ślub! A jaki piękny!
Zawsze ważnym etapem przygotowań ślubnych są poszukiwania obrączek i pierścionka. Tak jak cała znajomość Ani i Tomka ma w sobie wiele przygód, tak w tym przypadku nie mogło być inaczej. Obrączki przygotował wieloletni przyjaciel Panny Młodej, utalentowany złotnik. I trzeba przyznać, że wspaniale wywiązał się ze swojego zadania.
Zakup pierścionka to była jedna wielka przygoda. Ani nie podobały się propozycje oferowane przez duże salony jubilerskie. Nic dziwnego- nie chciała tego co inni. Wybrała mały salon na Śląsku, który oferuje projekty limitowane. I tam się zachwyciła. Ale pojawił się problem. W jaki sposób zdobyć wymarzony pierścionek? Nie obyło się bez pomocy najbliższych. Chyba pół rodziny było zaangażowane w projekt „pierścionek”. Dużą pomocą był sympatyczny i życzliwy pan złotnik, który zgodził się wymarzony model Ani zmniejszyć „w ciemno” i przesłać go kurierem. Udało się! To najważniejsze!
Przygotowania w dniu ślubu zawsze są bardzo radosne. Tak już jest i koniec. Ania ubierała się z wielkim uśmiechem na twarzy. W końcu miała zostać żoną mężczyzny swojego życia. W swojej sukni ślubnej wyglądała wspaniale. A świetne dodatki dopełniły całości. Tomek również prezentował się bardzo przystojnie. A trzeba zaznaczyć, że znalezienie garnituru bardzo szczupłego mężczyznę nie jest łatwym zadaniem. A dla chcącego nie ma nic trudnego. Na szczęście!
W końcu nadszedł ten wymarzony moment. Ślub i wesele. Wesele odbyło się w Klubie Stodoła. To miejsce samo w sobie jest barwne, ale Ania i Tomek chcieli dodać mu swojego charakteru, dlatego sami zajęli się dekoracją. Wspaniale zrealizowali to niełatwe zadanie. Otworzyli się na potrzeby wszystkich. Zrozumieli, że alergia może utrudnić funkcjonowanie wśród żywych, pachnących kwiatów, dlatego zdecydowali się przygotować takie z bibuły. I trzeba przyznać, że takie nietypowe rośliny prezentowały się równie pięknie!
Zawsze podczas wesela ważnym momentem jest pierwszy taniec Pary Młodej. Dla Ani i Tomka było to dość problematyczne, ponieważ żadne z nich nie lubi być w centrum uwagi. Poprosili DJ-a o jakąś typową, wolną piosenką, która po kilku taktach przeistoczyła się w wielki hit Justina Timberlake’a. Wtajemniczyli w to przedsięwzięcie kilku swoich przyjaciół, którzy porwali gości do tańca. To była wyśmienita zabawa!
Ania i Tomek zadbali o komfort swoich gości. Zapewnili im wiele atrakcji. Jedną z nich była fotobudka. Było w niej wiele akcesoriów, które pozwolili na wykonanie niepowtarzalnych pamiątkowych zdjęć. Te wspomnienia zostaną na zawsze. Zdjęcia są piękne! Uderzają bogactwem barw i odcieni. Uwagę zwraca dbałość o detal. Fotografowi nic nie umknęło. Zadbał o wszystko. Trzeba mu oddać ukłony za to, bo dzięki jego pracy Ania i Tomek będą mieli wspaniałą pamiątkę na lata. A jaką wielką radością będzie powrót do tych chwil za jakieś 20 lat.
Oprawa fotograficzna: Ewa Brzozowska
Suknia slubna: Royal Splendor
Garnitur: Bytom
Pierścionek: Salon W.Krzyś
Buty Panny Młodej: Lola Ramona model Angie
Buty Pana Młodego: Vans (limitowana seria The Beatles z motywem “All you need is love”)
Makijaż: Aga Bora
Włosy: Zaperta Studio
Lokal: Klub Stodoła
Skontaktuj się z firmą, o której mowa w tym artykule.
Nie chcesz przegapić najnowszych newsów o trendach ślubnych?
Zapisz się do naszego newslettera
Skomentuj artykuł