Przyjęło się, że kolorami typowymi dla ślubu i wesela jest biel, ewentualnie jakieś jej odcienie, złoty, jakieś pastele. Ogólnie rzecz ujmując kolorystyka powinna być stonowana i dość klasyczna. Ale przecież można inaczej! Ślub może być multikolorowy! Ale jak to?
Przekonaj się sam, ta galeria pokaże Ci wszystko. Ania i Tomek poznali się dzięki pewnemu portalowi internetowemu. Widzimy więc, że Internet jest takim medium, które wspaniale spełnia się w roli amora.
Okazało się, że Ania i Tomek mieli wspólnych znajomych, mijali się na różnych koncertach. Ale może po prostu musieli na siebie zaczekać. No i spotkali się w najlepszym dla siebie czasie.
Pierwszą randkę zaproponował Tomek. Trzeba przyznać, że miał nietypowy pomysł. Chciał zabrać Anię na zwiedzanie cmentarza tatarskiego, do którego, żeby się dostać musieliby przeskoczyć przez mury. Nietypowy pomysł! W końcu pogoda nie dopisała, więc Para wybrała się do kina na film o Bondzie.
Kiedy podjęli już decyzję o ślubie, to rozpoczął się gorączkowy okres przygotowań. To magiczny czas! Obrączki przygotował dla nich utalentowany złotnik. Niesamowite dzieło! Trzeba zaznaczyć, że tworzą zgraną całość po zetknięciu się ze sobą.
Zakup pierścionka zaręczynowego był pełen przygód- tak jak znajomość Ani i Tomka. Nie podobały im się propozycje z salonów jubilerskich. Ania sama odnalazła wymarzony model w małym salonie, ale obawiała się, że nie uda jej się go zdobyć, ponieważ ona i Krzysztof pochodzą z Warszawy, a ją zauroczył model ze śląskiego salonu.
W zamówienie pierścionka byli zaangażowani bliscy Ani oraz pan jubiler, który zgodził się zmniejszyć pierścionek w tak zwane „ciemno” i wysłać go kurierem. Przygód dużo, ale najważniejsze jest to, że wszystko się udało.
Ania i Tomek są bardzo kolorowymi ludźmi, dlatego zarówno ich ślub jak i wesele też musiały takie być. Wesele odbywało się w klubie Stodoła, który sam w sobie jest bardzo barwnym miejscem, ale Ania i Tomek chcieli dodać parę szczegółów budujących klimat. Dlatego o dekorację zadbali sami. Nie wybrali żywych kwiatów- alergia to jednak silna moc. Ale te wykonane z bibuły prezentowały się wspaniale. Jasne i kolorowe!
Motywem przewodnim była tęcza, dlatego każdy stół był udekorowany innym jej kolorem. Wspaniałe rozwiązanie!
Wesele to była po prostu wspaniała impreza. Goście zjechali się z różnych stron Polski, szybko się ze sobą zintegrowali. Duży wpływ miały na to dzieci, które stanęły na wysokości zadania i, jak twierdzi Ania, pokonali opór nawet największych twardzieli. Ania i Tomek zadbali o mnogość atrakcji- fotobudka, ręcznie robione akcesoria, zmywalne tatuaże– było w czym wybierać i przebierać!
Podczas wesela ważnym momentem zawsze jest pierwszy taniec. Ani i Tomkowi spędzało to sen z powiek, ponieważ nie lubią się czuć w centrum uwagi. Poprosili DJ-a o jakąś typową, wolną piosenkę, która po kilku taktach przeszła w popularny popowy hit. Wtajemniczeni przyjaciele porwali gości do tańca. Zabawa była wyśmienita! Zdjęcia są wspaniałe. Barwne, kolorowe, takie soczyste. Niewątpliwie wyróżniają się na tle innych zdjęć ślubnych. Są śliczne! Oddają całą radość tej uroczystości. Są żywe, pełne energii. Kiedy na nie patrzymy po prostu sami zaczynamy się uśmiechać.
Ania i Tomek pokazują, że można odejść od typowej ślubnej estetyki i osiągnąć w związku z tym wspaniałe rezultaty. Chcesz, żeby Twój ślub był inny niż wszystkie? To zdecyduj się na kolory! Na pewno będzie pięknie!
Oprawa fotograficzna: Ewa Brzozowska
Suknia slubna: Royal Splendor
Garnitur: Bytom
Pierścionek: Salon W.Krzyś
Buty Panny Młodej: Lola Ramona model Angie
Buty Pana Młodego: Vans (limitowana seria The Beatles z motywem “All you need is love”)
Makijaż: Aga Bora
Włosy: Zaperta Studio
Lokal: Klub Stodoła
Skontaktuj się z firmą, o której mowa w tym artykule.
Nie chcesz przegapić najnowszych newsów o trendach ślubnych?
Zapisz się do naszego newslettera
Skomentuj artykuł