Poniższa propozycja powinna przypaść do gustu wszystkim sentymentalnym parom młodym. Pomysł jest niezwykle prosty. Kilka butelek ulubionego wina zabieramy ze sobą na wesele i prosimy gości, aby zostawili nam życzenia lub poradę na konkretną rocznicę ślubu. Takie rozwiązanie będzie świetną alternatywą dla tradycyjnej księgi gości, a nam zapewni doskonałe wspomnienia na late.
Ponieważ butelki opatrzone będą liczbami można je wykorzystać jako doskonały sposób na numerację stołów. W ten sposób goście siedzący przy stołach zostawią nam wiadomość na konkretną rocznicę ślubu. Jeśli jednak mamy już inny pomysł na oznaczenie planu kolacji, możemy wykorzystać butelki jako księgę gości i ustawić je w dobrze widocznym miejscu sali, tak aby nasi najbliźsi mogli zostawić nam życzenia na wybraną przez nich rocznicę ślubu.
KROK 1
Format oraz styl wiadomości zależy tylko i wyłącznie od naszych preferencji. Tekst możemy wydrukować lub nanieść go na koperty przy pomocy pisaka lub naklejek. Ja zdecydowałam się przygotować trzy odmienne wersje, które posłużą nam tylko jako przykład.
KROK 2
Koperty na butelki przygotowałam własnoręcznie, ponieważ zależało mi na tym, aby miały one podłużny kształt, i żeby gościom wygodnie było umieścić w nich wiadomości. Pracę rozpoczynamy od naszkicowania wymiarów, by kolejno skleić naszą konstrukcję w całość.
Proponuję także bardziej ozdobną wersję, w której wyeksponujemy numer rocznicy, a samą kopertę przyozdobimy także wstążką.
KROK 3
Następnie plakietki umieścimy na kopertach,wyeksponujemy numer rocznicy, a samą kopertę przyozdobimy także wstążką.
WYKOŃCZENIE
Koperty nanosimy na butelki ulubionego wina. Dodatkowo dla gości przygotujemy karteczki, na których będą mogli zostawić dla nas życzenia. Po weselu koperty zakleimy, a wino przechowamy na kolejne rocznice ślubu.
Zobacz także inne moje pomysły na kreatywne księgi gości!
Ania Piggott, autorka pełnego inspiracji bloga Kreatywny Ślub.
Ty także chcesz zostać ekspertem Zankyou? Napisz do nas!
Nie chcesz przegapić najnowszych newsów o trendach ślubnych?
Zapisz się do naszego newslettera
Skomentuj artykuł