Każda Panna Młoda w dniu swojego ślubu chce wyglądać i czuć się wyjątkowo, co odzwierciedla w swojej ślubnej stylizacji. Yoko Ono szła do ołtarza w tenisówkach i filcowym kapeluszu, co z całą pewnością odzwierciedlało jej wyjątkową osobowość, zaś Victoria Beckham znana ze swojego zamiłowania do luksusu, przysięgę małżeńską składała w brylantowej koronie. Mówiąc inaczej- dla każdego coś miłego.
Przez wiele lat kobiety do ślubu po prostu wkładały swoje najlepsze suknie. Suknia bowiem była pewnego rodzaju znakiem przynależności społecznej- była oznaką posagu. Narzeczone z biednych rodzin ubierały swój „strój na niedzielę”. Zaś Panny Młode, które pochodziły ze wsi wkładały swoje stroje ludowe, aby podkreślić etniczną tożsamość.
Popularność najbardziej klasycznego, białego modelu zaczęła się od ślubu królowej Wiktorii z księciem Albertem w 1840 roku. A raczej była rezultatem wszechobecności zdjęć państwa młodych, które pojawiły się w prasie i na okolicznościowych pocztówkach.
Suknia królowej Wiktorii wykończona białą koronką pochodziła z jej ulubionej manufaktury w Devon. Tren miał ponad siedem metrów, a welon 4. W swoim dzienniku królowa zanotowała: “Miałam na sobie przepiękną satynową suknię, brylanty z Turcji i szafirową broszkę od drogiego Alberta”.
Druga wojna światowa w brutalny sposób zastopowała rozwój mody ślubnej, co było zrozumiałe- nie było warunków, ani środków, żeby celebrować ten wyjątkowy dzień jakim są zaślubiny. Na jednym ze zdjęć z powstania warszawskiego Panna Młoda jest ubrana w zwykłą bluzkę w kratę i prostą spódnicę. Ozdobą jest kwiat wpięty we włosy. Pan Młody zaś wystąpił w mundurze.
Powojenne panny młode wciąż nie mogły trwonić skromnych zasobów na suknię, którą włożą tylko raz. Często też po prostu brakowało materiałów. Przydatne okazały się tkaniny do dekoracji wnętrz – obrusy, firanki albo materiały o przeznaczeniu militarnym. Niezwykle popularne było szycie ze spadochronu – tkaniny lekkiej, lejącej. Ślubną ascezę przełamał dopiero Dior i jego styl New Look z 1947 roku – nowa sukienka dla modnej panny młodej musiała mieć obfitą spódnicę z kilku metrów materiału i wyraźne wcięcie w talii.
Kolejną epoką trudną dla ślubów był PRL. Ceremonia zaślubin została wtedy sprowadzona do urzędniczej formalności, a strój obdarty był z elegancji „stroju do kościoła”. Rozpoczęła się wtedy era ślubnych garsonek- dość wątpliwej urody. Śluby cywilne niejednokrotnie odbywały się w godzinach pracy. Do perfekcji doszła w tym Nowa Huta, gdzie Parze Młodej zdarzało się przyjść do ślubu w strojach z pracy- waniakach i gumiakach.
Mówiąc o sukniach ślubnych nie sposób nie wspomnieć o kreacji, którą miała na sobie Grace Kelly. Gwiazda hollywoodzkiego kina, ikona urody i stylu stawała się księżniczką. Tym samym dwa ślubne wizerunki, do których najczęściej aspirują panny młode, połączyły się w jedną opowieść. Wytwórnia filmowa MGM podarowała suknię aktorce w ramach pożegnalnego prezentu.
W ostatnich latach suknią ślubną, o której mówiło się najwięcej jest kreacja, w której w swoim wielkim dniu wystąpiła Kate Midelton. W tej sukni odnajdywano podobieństwo do kreacji Grace Kelly, ale też do epoki wiktoriańskiej- szczególnie w gorsecie. O tej kreacji mówiono, że to
prosta sukienka dla olśniewającej dziewczyny.
Chcąc przeanalizować modę ślubną na przestrzeni wieków można zaobserwować naprawdę wiele trendów. Warto jednak pamiętać, że podczas wyboru tej kreacji na ten wyjątkowy dzień warto przede wszystkim kierować się sercem i swoim marzeniem. Wtedy na pewno będziesz najpiękniejszą Panną Młodą.
Skontaktuj się z firmą, o której mowa w tym artykule.
Nie chcesz przegapić najnowszych newsów o trendach ślubnych?
Zapisz się do naszego newslettera
Skomentuj artykuł