Nigdy nie mamy pewności, gdzie spotkamy miłość swojego życia. Zawsze trzeba mieć oczy dookoła głowy i szeroko otwarte. Mamy dla Was niesamowitą historię Anety i Ernesta, którzy poznali się na rekolekcjach. Mówiąc inaczej- od kościoła do kościoła. Nie możesz tego przegapić!
Przygotowania
Ważnym elementem każdych przygotowań ślubnych jest poszukiwanie obrączek. Dziadkowie Anety i Ernesta podarowali im obrączki. Z tego złota zostały przygotowane te wyjątkowe, jedyne w swoim rodzaju złote krążki. Dla każdej Panny Młodej ważnym elementem jej przygotowań ślubnych jest makijaż i fryzura. O włosy Anety zadbała jej koleżanka. I trzeba przyznać, że wspaniale wywiązała się z tego zadania. Makijaż to dzieło Aldony Chomicz. To profesjonalistka.
Para
Aneta i Ernest poznali się w 2008 roku, w szkole, podczas rekolekcji, które były pewnego rodzaju eksperymentem- odbyły się w budynku szkoły po raz pierwszy i ostatni. Aneta była wtedy w drugiej klasie liceum, a Ernest w trzeciej. To nie była miłość od pierwszego wejrzenia. Ernest z kolegami podrywali koleżankę Anety. Ale to dzięki tej sytuacji Aneta zwróciła na niego uwagę. I tak to się wszystko zaczęło… Pierwsza randka była naturalnym następstwem godzinnych rozmów sms-owych i telefonicznych. Mimo że to Aneta pierwsza zainicjowała kontakt, to pomysł spotkania w tak zwanym realu wyszedł od Ernesta. I tak od pierwszego spotkania aż do ołtarza. Piękne story!
Stroje
Aneta zdecydowała się na bardzo dziewczęcą sukienkę. Sprawiła to koronka. Ten dodatek jest niezwykle kobiecy. Subtelna biżuteria dopełniła dzieła, była prawdziwą kropką nad i. Ernest wybrał klasyczny garnitur. To dobrze, że zdecydował się na muszkę. Dzięki niej prezentował się niczym prawdziwy dżentelmen.
Ślub
Dojazd do ślubu nie mógł się obyć bez przygód. Przygotowane bramy spowodowały wiele uśmiechu. To na pewno było bardzo ciekawe. Potem wszystko przeniosło się do kościoła… Wszystkim zaparło dech w piersiach, kiedy do kościoła wkroczyła Aneta prowadzona przez swojego ojca. To był cudowny moment. Druhny i drużbowie wspierali Parę Młodą w piękny sposób. To dobrze móc mieć na kogo liczyć.
Dekoracje
O bukiety dla Panny Młodej oraz dla jej Druhen zadbała kuzynka Anety, która ma wykształcenie florystyczne i wykazuje wielki talent w tej dziedzinie. Bukiety składały się z róż, goździków i frezji. Kwiaty oczywiście były utrzymane w kolorystyce wesela, a więc w odcieniach błękitu, ecru i brzoskwini. Kwiatowa oprawa kościoła została zapewniona przez siostry zakonne, które działają przy klasztorze, w którym odbywała się ceremonia. Natomiast o kwiaty w lokalu zadbała firma, która z nim współpracuje.
Wesele
Większość Gości to byli ludzie młodzi (Znajomi i Przyjaciele), dlatego szaleństwo na parkiecie trwało do białego rana. Gdyby nie to, że od czwartej rano na gości czekał autokar, to parkiet jeszcze długo byłby pełny. Para Młoda była bardzo mile zaskoczona, że wszyscy Goście chętnie uczestniczyli w zabawach. Aneta i Ernest swoich Gości usadzili według własnego uznania. Starali się zrobić to tak, żeby każdy czuł się komfortowo. I chyba im się to udało, ponieważ nikt nie okazywał niezadowolenia. Zabawa była wyśmienita.
Zdjęcia
Zdjęcia są piękne. Kolory są bardzo nasycone, energetyczne. Atmosfera panująca podczas tych chwil musiała być naprawdę niesamowita. Fotografowi udało się uchwycić szczere i naturalne emocje. Na tych zdjęciach nie ma nic udawanego.
Skontaktuj się z firmą, o której mowa w tym artykule.
Nie chcesz przegapić najnowszych newsów o trendach ślubnych?
Zapisz się do naszego newslettera
Skomentuj artykuł